Trybunał Konstytucyjny uchylił rozporządzenie z 21 marca 2025 roku, które przewidywało odroczenie wejścia w życie kolejnego etapu strefy niskiej emisji (LEZ) w Brukseli. W praktyce oznacza to, że pojazdy z silnikami diesla spełniającymi normę Euro 5 oraz samochody benzynowe Euro 2, którym tymczasowo zezwolono na poruszanie się do grudnia 2026 roku, nie mogą już wjeżdżać na teren Regionu Stołecznego Brukseli.
Kontrowersje wokół odroczenia
Nowy etap LEZ obowiązuje od 1 stycznia 2025 roku, jednak został później przesunięty w czasie przez brukselskiego ustawodawcę. Decyzja ta spotkała się ze sprzeciwem kilku organizacji oraz osób prywatnych. Wśród skarżących znalazło się dziecko cierpiące na przewlekłą astmę i alergie, którego wniosek został uznany przez sąd za zasadny.
Trybunał stwierdził, że zakwestionowane rozporządzenie mogłoby spowodować nieodwracalne szkody dla zdrowia tego powoda. Wskazał także na naruszenie artykułu 23 Konstytucji, podkreślając, że decyzja prowadzi do „istotnego cofnięcia poziomu ochrony prawa do zdrowia i prawa do czystego środowiska” bez wystarczającego uzasadnienia.
Natychmiastowe skutki prawne
Rozporządzenie zostało zawieszone ze skutkiem natychmiastowym. Sąd Konstytucyjny rozpatrzy jeszcze wniosek o jego unieważnienie, co powinno nastąpić w ciągu trzech miesięcy.
Warto przypomnieć, że mandaty związane z naruszeniem przepisów LEZ przyniosły w 2024 roku ponad 5 milionów euro wpływów, choć ich liczba systematycznie malała. Obecna sytuacja oznacza powrót do pierwotnie zaplanowanych restrykcji środowiskowych w stolicy Belgii, co bezpośrednio uderza w kierowców starszych pojazdów.