Prezydent Emmanuel Macron powołał we wtorek wieczorem Sébastiena Lecornu na stanowisko premiera Francji, po tym jak François Bayrou podał się do dymisji w następstwie przegranego głosowania nad wotum zaufania w Zgromadzeniu Narodowym. Trzydziestodziewięcioletni dotychczasowy minister obrony otrzymał mandat do prowadzenia konsultacji politycznych mających na celu zawarcie porozumień niezbędnych dla funkcjonowania państwa w najbliższych miesiącach.
Według komunikatu Pałacu Elizejskiego, nowy premier ma prowadzić rozmowy z ugrupowaniami parlamentarnymi w sprawie budżetu państwa oraz kluczowych kompromisów politycznych. Po zakończeniu konsultacji przedstawi prezydentowi skład rządu, który zmierzy się z poważnymi wyzwaniami fiskalnymi i politycznymi.
Kryzys rządowy osiągnął punkt kulminacyjny w poniedziałek, kiedy gabinet Bayrou nie uzyskał wotum zaufania dla projektu budżetu zakładającego oszczędności rzędu 44 miliardów euro. Opozycja zarówno skrajnej lewicy, jak i skrajnej prawicy zapowiedziała jego odrzucenie, co przesądziło o upadku rządu.
Lecornu jest piątym premierem od początku drugiej kadencji Macrona w 2022 roku i trzecim w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, co obrazuje skalę politycznej niestabilności we Francji. Jego nominacja opiera się na lojalności wobec prezydenta oraz doświadczeniu w kierowaniu resortem obrony, szczególnie w kontekście konfliktów międzynarodowych.
Najważniejszym zadaniem nowego premiera będzie wypracowanie parlamentarnego konsensusu wokół budżetu na 2026 rok. Zakłada on poważne cięcia wydatków w celu redukcji deficytu fiskalnego. Negocjacje budżetowe będą prowadzone w atmosferze zapowiedzianych na środę strajków i protestów społecznych przeciwko planom oszczędnościowym.
Choć procedura przekazania władzy zostanie sformalizowana w środę, Lecornu już rozpoczął nieformalne konsultacje polityczne. O sukcesie jego misji przesądzi zdolność do znalezienia równowagi między wymogami unijnych reguł fiskalnych a oczekiwaniami społeczeństwa w zakresie utrzymania usług publicznych.
Reakcje opozycji były zdecydowanie krytyczne. Lewica określiła nominację jako dowód pogardy wobec parlamentu i wezwała do dymisji Macrona. Skrajna prawica uznała decyzję za ostatnią próbę ratowania politycznego projektu prezydenta, prognozując szybkie wybory i zmianę układu sił w parlamencie.
Wyzwania stojące przed Lecornu wykraczają poza kwestie budżetowe. Obecny układ sił w Zgromadzeniu Narodowym nie daje większości żadnemu z obozów politycznych, co zmusza do budowania doraźnych koalicji dla każdej inicjatywy legislacyjnej. Taka fragmentaryzacja sceny politycznej znacząco komplikuje proces decyzyjny.
Nowy premier będzie musiał także zadbać o wiarygodność Francji na arenie międzynarodowej – zarówno wobec partnerów europejskich, jak i w kontekście finansowania polityki obronnej czy wsparcia dla Ukrainy. Jego doświadczenie w kierowaniu resortem obrony może tu stanowić atut, jednak wyzwaniem będzie objęcie odpowiedzialności za całość polityki gospodarczej i społecznej.
O powodzeniu jego misji zadecydują w najbliższych tygodniach reakcje rynków finansowych oraz zdolność do zapewnienia ciągłości działania administracji publicznej w warunkach politycznej niepewności. Stabilność fiskalna Francji pozostaje pod uważną obserwacją inwestorów i partnerów europejskich, co sprawia, że szybkie osiągnięcie kompromisu budżetowego ma znaczenie nie tylko krajowe, lecz także europejskie.