Burmistrz Brukseli Philippe Close z Partii Socjalistycznej zaprezentował podczas poniedziałkowej sesji rady miejskiej szczegółową wizję zaangażowania wojska do wsparcia działań policyjnych. Propozycja obejmuje trzy obszary o strategicznym znaczeniu: port w Antwerpii, więzienie Haren oraz wybrane obiekty o podwyższonym ryzyku.
Strategiczne rozmieszczenie żołnierzy
Close nie sprzeciwia się obecności wojska w przestrzeni publicznej, ale podkreśla, że powinna ona być dobrze przemyślana. Zaznacza, że żołnierze nie mają uprawnień do kontroli dokumentów czy zatrzymań, dlatego ich obecność w dzielnicach mieszkalnych byłaby mało skuteczna. Postuluje natomiast, by przejęli oni ochronę obiektów strategicznych – ambasad Izraela i Rosji czy dworców kolejowych Midi i Północnego – odciążając tym samym policję.
Bezpieczeństwo więzienia Haren
Najwięcej uwagi burmistrz poświęcił więzieniu Haren, które po inspekcji określił jako „prawdziwe sito”. Z oburzeniem wskazał na fakt, że drony dostarczają tam narkotyki i telefony, umożliwiając więźniom dalsze kierowanie handlem narkotykami czy zlecaniem przestępstw zza krat.
Close zamówił bariery Heras za 80 tys. euro, które mają być zamontowane w ciągu dwóch–trzech tygodni. Proponuje, by żołnierze patrolowali przestrzeń między barierami a murami więzienia, monitorując harmonogramy dostaw i metody przemytu.
Port Antwerpia jako główny punkt zagrożenia
Port w Antwerpii burmistrz nazwał „światowym hubem kokainowym”. Zwrócił uwagę, że kontrolowanych jest zaledwie 1 na 1000 kontenerów, a korupcja wśród celników i dokerów świadczy o utracie nad nim kontroli.
Zdaniem Close’a konieczne jest rozmieszczenie tam wojska, które wsparłoby celników i wzmocniło bezpieczeństwo. Choć spodziewa się sprzeciwu polityków z północy kraju obawiających się spowolnienia ruchu towarowego, podkreśla, że priorytetem jest walka z mafiami narkotykowymi. Za przykład wskazał działania burmistrza Rotterdamu, który zdecydowanie wystąpił przeciwko przestępczości w tamtejszym porcie.
Efekty działań w centrum Brukseli
Close podkreślił, że w centrum miasta sytuacja bezpieczeństwa uległa poprawie – w latach 2024–2025 liczba przestępstw spadła w niemal wszystkich kategoriach poza przemocą fizyczną na ulicach (135 przypadków wzrosło do 158) i przestępczością narkotykową.
Współpraca z prokuratorem królewskim zaowocowała nową polityką karną, zakładającą zdecydowane reagowanie na każde wykroczenie. Od stycznia 2025 roku około 5 tys. osób zostało przekazanych prokuraturze, a liczba aresztowań w centrum wzrosła latem o 322%.
Krytyka polityki federalnej i problem migracyjny
Burmistrz ostro skrytykował rząd federalny za pozostawienie Brukseli samej sobie w kwestii osób bez dokumentów, które – jak podkreślił – stały się „piechotą handlarzy narkotyków”. Według Close’a są one wykorzystywane jako tania siła robocza, podczas gdy organizatorzy handlu unikają ryzyka.
Skandalicznym nazwał działania Urzędu ds. Cudzoziemców, który w czasie pandemii przewoził bezpapierowców bezpośrednio z centrum zamkniętego w Steenokkerzeel do parku Maximilien w Brukseli. Wskazał też, że niektóre gminy wysyłają osoby bez dokumentów pociągami do stolicy.
Kontekst ekonomiczny i potrzeba reform
Close ostrzegł, że w październiku regionowi brukselskiemu grozi dalsze obniżenie ratingu kredytowego, co zwiększy koszty obsługi długu. Skrytykował także politykę budżetową władz federalnych, twierdząc, że to rządy prawicowe generują największe deficyty, mimo powszechnego przekonania, że winę za nieodpowiedzialność fiskalną ponosi lewica.
W kontekście zarządzania stolicą burmistrz opowiedział się za większą współpracą między szczeblem komunalnym a regionalnym, proponując m.in. interkomunalne zarządzanie parkami, sprzątanie ulic niezależnie od statusu drogi oraz lepszą koordynację polityki mobilności przy zachowaniu lokalnych kompetencji gmin.
Propozycje Close pokazują skalę wyzwań, przed którymi stoi belgijski system bezpieczeństwa: lokalne władze zmagają się z konsekwencjami globalnego handlu narkotykami, mimo ograniczonych kompetencji w zakresie kontroli granic i portów.