W środę brukselska straż pożarna interweniowała ponad 75 razy w związku z gwałtowną pogodą, która nawiedziła stolicę Belgii. Porywisty wiatr i intensywne opady deszczu spowodowały liczne utrudnienia w funkcjonowaniu miasta. Jak poinformował rzecznik służb Walter Derieuw, nie odnotowano osób poszkodowanych.
Strażacy usuwali połamane drzewa i gałęzie, zabezpieczali elementy porwane przez wiatr oraz podejmowali działania przeciwpowodziowe na zalanych ulicach, gdzie studzienki kanalizacyjne nie nadążały z odprowadzaniem wody. Na Anderlechcie silny wiatr zerwał panele słoneczne z dachu przy chaussée de Mons, natomiast na Molenbeek-Saint-Jean pod wodą znalazł się boulevard Mettewie. Inne interwencje dotyczyły zabezpieczania niestabilnych elementów architektonicznych, takich jak markizy, flagi czy zwisające przewody.
Trudne warunki pogodowe sparaliżowały również transport publiczny. Tramwaje linii 4 i 92 zostały unieruchomione na część popołudnia po tym, jak spadające drzewo na avenue Brugmann na Uccle uszkodziło sieć trakcyjną w rejonie przystanku Vanderkindere. Ruch na odcinku przywrócono dopiero po usunięciu przeszkód i naprawie infrastruktury.
Królewskie Instytut Meteorologiczny wydał żółty alert obowiązujący od godziny 10:00 do 21:00, obejmujący Brukselę, Flandrię, Hainaut oraz Brabancję Walońską. Według prognoz związany z atlantyckim niżem front atmosferyczny przemieszczał się z zachodu na wschód, generując porywy wiatru osiągające 70–80 km/h, z możliwością lokalnych przekroczeń.
Około godziny 22:00 rzecznik straży pożarnej poinformował o uspokajaniu się warunków. Radary opadowe wskazywały na zakończenie intensywnych ulew nad Brukselą, co umożliwiło stopniową normalizację sytuacji operacyjnej służb. Środowe zjawiska pogodowe po raz kolejny pokazały podatność infrastruktury miejskiej na ekstremalne warunki atmosferyczne, a jednocześnie potwierdziły skuteczność działań podejmowanych w ramach procedur kryzysowych.