Poranny pociąg Eurostar, który wyruszył z Brukseli o godzinie 5:52 w kierunku Paryża, uległ poważnej awarii w rejonie miasta Hal i pozostawał unieruchomiony przez ponad dwie i pół godziny. Do zatrzymania doszło w wyniku kolizji z elementami systemu sygnalizacyjnego pozostawionymi na torach podczas prowadzonych tam prac kolejowych.
Zdarzenie miało miejsce na jednej z głównych tras łączących Belgię z Francją, co spowodowało istotne zakłócenia w międzynarodowym ruchu kolejowym. Na pokładzie znajdowało się kilkaset pasażerów, którzy – wobec braku możliwości kontynuowania podróży – zostali ewakuowani bezpośrednio na tory. Choć procedura ta miała charakter wyjątkowy, okazała się jedynym rozwiązaniem umożliwiającym dotarcie do najbliższej stacji.
Podróżni przeszli pieszo do dworca kolejowego w Halle, gdzie przewoźnik zorganizował dla nich transport zastępczy. Nowy skład wyruszył o godzinie 9:23, pozwalając pasażerom kontynuować podróż do Paryża z ponad trzygodzinnym opóźnieniem względem pierwotnego rozkładu.
Kolizja z materiałami budowlanymi pozostawionymi na torach wskazuje na problemy w koordynacji prowadzonych prac infrastrukturalnych z ruchem pociągów. Tego rodzaju sytuacje pokazują wyzwania związane z utrzymaniem bezpieczeństwa na trasach kolejowych w okresie modernizacji i remontów.
Awaria Eurostaru wywołała efekt domina w europejskiej sieci kolejowej – kolejne połączenia również uległy opóźnieniom, a przewoźnicy zmuszeni byli do reorganizacji rozkładów jazdy na trasie Bruksela–Paryż. Zgodnie z europejskimi regulacjami pasażerowie dotknięci zakłóceniami mogą ubiegać się o odszkodowania.
Operator Eurostar nie przedstawił jeszcze szczegółowych wyjaśnień dotyczących przyczyn zdarzenia ani planu działań prewencyjnych, które mogłyby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Incydent ten uwypukla wrażliwość współczesnych systemów kolejowych oraz znaczenie ścisłej koordynacji między podmiotami odpowiedzialnymi za infrastrukturę i organizację ruchu.