Organizacja Żółto-Biały Krzyż, jeden z największych dostawców usług pielęgniarskich w domach pacjentów w Belgii, zdecydowała o wprowadzeniu dopłat własnych od 1 września w trzech prowincjach flamandzkich. Decyzja obejmuje Limburgię, Flandrię Wschodnią oraz Brabancję Flamandzką, podczas gdy Antwerpia i Flandria Zachodnia pozostają na razie poza tym systemem.
Ta zmiana kończy wyjątkową pozycję Żółto-Białego Krzyża jako jedynej organizacji pierwszego kontaktu medycznego, która do tej pory nie pobierała od pacjentów dopłat własnych. Nadja Vananroye, dyrektor oddziału w Limburgii, wyjaśniła autonomiczny charakter decyzji poszczególnych prowincji w ramach struktury organizacyjnej. Każda prowincja funkcjonuje jako niezależne stowarzyszenie i podejmuje własne rozstrzygnięcia dotyczące polityki finansowej.
Przyczyny wprowadzenia dopłat
Główną motywacją za tą decyzją jest chroniczne niedofinansowanie sektora opieki domowej, problem sygnalizowany od lat przez przedstawicieli branży. Vananroye podkreśliła, że organizacja prowadzi rozmowy z Narodowym Instytutem Ubezpieczeń Chorobowych i Niepełnosprawności oraz gabinetem ministra Vandenbroucke’a w sprawie modernizacji systemu finansowania. Obecny model finansowy okazał się przestarzały i niezdolny do pokrywania rzeczywistych kosztów działalności.
Steven Vancraesbeek, przewodniczący NPTV, organizacji zrzeszającej niderlandzkojęzycznych pielęgniarzy domowych, potwierdził systemowy charakter problemu. Jego zdaniem niemożliwe jest dalsze utrzymywanie bezpłatnej opieki, gdy wszystkie inne służby pierwszego kontaktu medycznego pobierają już dopłaty własne. Brak pozyskiwania środków, do których organizacje mają prawo, podważa wiarygodność wniosków o zwiększenie finansowania publicznego.
Minister zdrowia Frank Vandenbroucke przedstawił wizję nowego modelu finansowania, który ma promować bardziej efektywne metody pracy dostosowane do rzeczywistych potrzeb zdrowotnych pacjentów. System ten ma również stymulować samodzielność pacjentów, redukować obciążenie pracą pielęgniarek oraz tworzyć przestrzeń do współpracy z innymi profesjonalistami medycznymi. Zamiast wynagrodzenia za poszczególne czynności, eksperymentuje się z modelem opartym na czasie rzeczywiście poświęconym na opiekę bezpośrednią i pośrednią.
Rosnąca złożoność opieki domowej
Wprowadzenie dopłat własnych wynika również z fundamentalnych zmian w charakterze świadczonych usług medycznych. Pacjenci opuszczają szpitale znacznie wcześniej niż w przeszłości, co przekłada się na większą złożoność i techniczne zaawansowanie opieki domowej. Te nowe wymagania nie zostały uwzględnione w systemie finansowania, tworząc rosnącą lukę między rzeczywistymi kosztami a dostępnymi środkami.
Demograficzne trendy związane ze starzeniem się społeczeństwa będą dodatkowo zwiększać zapotrzebowanie na usługi pielęgniarskie w domach pacjentów. W tym kontekście organizacje chcą zapewnić optymalne wykorzystanie swoich zasobów, koncentrując się na zadaniach wymagających profesjonalnych kwalifikacji medycznych. Vananroye zauważyła, że wprowadzenie dopłat może skłonić pacjentów do refleksji nad rzeczywistą potrzebą określonych usług, potencjalnie kierując ich w stronę opieki rodzinnej lub usług pomocniczych tam, gdzie jest to możliwe.
System ochrony pacjentów
Wysokość dopłat własnych zależy od czterech kluczowych czynników: statusu społecznego pacjenta, poziomu zależności od opieki, rodzaju świadczonych usług oraz ich częstotliwości. To oznacza, że kwoty będą różnić się między pacjentami i mogą ulegać zmianom w kolejnych miesiącach w zależności od potrzeb medycznych.
System zawiera rozbudowane mechanizmy ochronne dla osób w trudnej sytuacji finansowej. Pacjenci z prawem do zwiększonego zwrotu kosztów, kategorią obejmującą osoby o niskich dochodach, będą płacić jedynie 0,32 euro za wizytę domową. Ta grupa stanowi prawie połowę wszystkich pacjentów Żółto-Białego Krzyża. Dodatkowo mechanizm maksymalnej faktury ma zabezpieczyć przed sytuacją, w której koszty dopłat ograniczą dostęp do niezbędnej opieki medycznej.
Wstępne szacunki dla Limburgii wskazują, że większość pacjentów bez prawa do zwiększonego zwrotu kosztów będzie płacić maksymalnie 50 euro miesięcznie. Vananroye podkreśliła, że celem nie jest zniechęcanie do korzystania z opieki medycznej, lecz zapewnienie zrównoważonego systemu finansowania wysokiej jakości usług.
Różnice w podejściu organizacji
Nie wszystkie organizacje zajmujące się opieką domową zdecydowały się na wprowadzenie dopłat własnych. Zorgorganisatie i-mens wyraziła krytyczne stanowisko wobec fragmentarycznego podejścia do tej kwestii. Karin van Mossevelde, dyrektor generalna organizacji, wskazała na brak sektorowych uzgodnień i obowiązkowych standardów jako źródło niepewności i nierówności dla pacjentów.
I-mens uznaje potencjalną wartość dopłat w lepszym finansowaniu niedopłacanych świadczeń medycznych, ale jednocześnie postuluje systemowe rozwiązania. Organizacja widzi możliwość zwiększenia efektywności poprzez przekazywanie prostszych zadań pomocniczym pracownikom opieki, co uwolniłoby czas pielęgniarek na specjalistyczne procedury techniczne i onkologiczną opiekę domową.
Kluczowym postulatem i-mens jest utworzenie przejrzystego regulacyjnego frameworku, który wyeliminuje arbitralne różnice między organizacjami. Według tej wizji, wprowadzanie dopłat nie może zależeć od tego, która organizacja obsługuje danego pacjenta, gdyż prowadzi to do konkurencji cenowej zamiast koncentracji na organizacji lepszej opieki medycznej.
Obecna sytuacja odzwierciedla szersze wyzwania belgijskiego systemu opieki zdrowotnej, który musi adaptować się do zmieniających się potrzeb demograficznych i medycznych przy ograniczonych zasobach finansowych.