Belgia ogłosiła plan budowy wojskowych centrów danych o łącznej wartości miliarda euro – poinformował dziennik L’Echo, powołując się na projekt ministra obrony Theo Franckena z N-VA. Program wpisuje się w ustawę o programowaniu wojskowym na lata 2026–2029 i ma na celu wzmocnienie bezpieczeństwa oraz cyfrowej suwerenności państwa.
Strategiczne podstawy militarnej infrastruktury cyfrowej
Powstanie kilka centrów danych rozmieszczonych w silnie zabezpieczonych lokalizacjach na terenie Belgii. Mają one zapewnić ciągłość funkcjonowania kluczowych usług nawet w sytuacjach kryzysowych lub podczas ataku. Infrastruktura została zaprojektowana do przetwarzania w czasie rzeczywistym ogromnych ilości danych generowanych przez drony, satelity czy jednostki bojowe.
Jak podkreśla Alain De Neve z Królewskiego Instytutu Obrony, centra wojskowe różnią się od komercyjnych przede wszystkim stopniem ochrony danych. Zbierają i analizują informacje z wszystkich działań belgijskich sił zbrojnych – krajowych i międzynarodowych – aby umożliwić szybką, skoordynowaną reakcję operacyjną.
Transformacja cyfrowa belgijskich sił zbrojnych
Modernizacja armii obejmuje m.in. zakup myśliwców F-35, rozwój dronów X9 czy systemów satelitarnych. Aby w pełni wykorzystać ich możliwości, potrzebne są nowoczesne centra danych. Pozwolą one na przechowywanie, analizę i dystrybucję kluczowych informacji, co wzmocni skuteczność operacyjną wojska.
W nowoczesnych konfliktach szybkość i precyzja reakcji stają się decydującą przewagą. Dzięki własnym centrom danych armia będzie mogła podejmować decyzje w czasie rzeczywistym, bazując na pełnym obrazie sytuacji.
Redukcja zależności od zagranicznych dostawców
Budowa infrastruktury wpisuje się w strategię cyfrowej suwerenności. Belgia chce ograniczyć swoją zależność od komercyjnych i zagranicznych dostawców usług chmurowych, którzy kontrolują większość danych publicznych i prywatnych. Ma to zminimalizować ryzyko cyber-szpiegostwa, sabotażu czy blokady danych w razie konfliktów międzynarodowych.
Nowe centra mogłyby także służyć administracji publicznej, zapewniając ciągłość podstawowych usług i większą efektywność w zarządzaniu państwową infrastrukturą informatyczną.
Cyfrowa wojna jako nowa rzeczywistość
Ochrona i kontrola wrażliwych danych to główny cel projektu. Własne centra umożliwią Belgii przechowywanie informacji strategicznych w kraju, bez udziału zewnętrznych podmiotów. System rozproszony i duplikacja danych między lokalizacjami zapewnią wysoką odporność na awarie czy cyberataki.
Sztuczna inteligencja jako nowy standard działań zbrojnych
Doświadczenia z wojny w Ukrainie pokazują rosnącą rolę autonomicznych systemów bojowych i sztucznej inteligencji. Zarówno Ukraina, jak i Rosja wdrażają technologie umożliwiające przetwarzanie danych z wielu źródeł i podejmowanie decyzji taktycznych w czasie rzeczywistym. Belgia chce, aby jej centra danych mogły wspierać podobne zastosowania w przyszłości.
Wyzwania energetyczne cyfrowej infrastruktury
Centra danych są wyjątkowo energochłonne. Globalne zapotrzebowanie na energię w tym sektorze do 2030 roku ma się podwoić, sięgając 945 TWh. W belgijskich warunkach oznacza to konieczność przeznaczenia w przyszłości nawet jednego–dwóch reaktorów jądrowych wyłącznie na ich zasilanie. Szacuje się, że w 2035 roku zużycie energii przez krajowe centra danych, w tym wojskowe, może stanowić około 10% całkowitego zapotrzebowania Belgii.
Perspektywy i wyzwania
Choć program niesie liczne korzyści, rodzi też pytania o koszty, efektywność oraz kwestie związane z prywatnością i prawami obywatelskimi. Konieczna będzie stała kontrola bezpieczeństwa i przejrzystości, by zachować równowagę między ochroną interesów państwa a poszanowaniem wolności jednostki.
W obliczu obecnych napięć geopolitycznych inwestycja w wojskowe centra danych przestaje być jedynie wyborem strategicznym. Staje się niezbędnym elementem zapewnienia Belgii cyfrowej suwerenności i bezpieczeństwa narodowego.