Po pożarze, który zniszczył główną scenę festiwalu Tomorrowland w Boom, organizatorzy podejmują intensywne działania, by mimo trudności zrealizować tegoroczną edycję wydarzenia. W rozmowie z VRT rzeczniczka festiwalu, Debby Wilmsen, przyznała, że sytuacja wciąż jest niepewna, ale podkreśliła, że zespół organizacyjny nie traci nadziei.
— Emocjonalnie byłoby to katastrofą, gdyby nie udało się zorganizować festiwalu, ale nie składamy broni — powiedziała Wilmsen w programie „De Ochtend”.
Otwarcie DreamVille i przyjęcie uczestników z zagranicy bez zmian
Choć losy głównego programu muzycznego nadal pozostają nierozstrzygnięte, organizatorzy potwierdzają, że dwa kluczowe elementy zostaną zrealizowane zgodnie z planem: otwarcie pola namiotowego DreamVille oraz przyjęcie międzynarodowych gości w punktach recepcyjnych w Brukseli. Oba działania mają ruszyć bez przeszkód.
Służby ratunkowe zdecydują o dalszym przebiegu festiwalu
Ostateczna decyzja dotycząca kontynuacji wydarzenia leży w rękach straży pożarnej i policji, które prowadzą szczegółową ocenę bezpieczeństwa terenu. Jak zaznaczyła rzeczniczka: — Zawsze słuchamy ich rekomendacji.
Na razie teren festiwalowy uznawany jest za bezpieczny pod względem operacyjnym. Nie oznacza to jednak, że można już mówić o pełnym wznowieniu działań — nadal nie wiadomo, czy zniszczona główna scena jest w stanie spełnić normy bezpieczeństwa przy spodziewanej liczbie uczestników.
Konsultacje trwają. Kluczowe będą najbliższe godziny
Obecnie prowadzone są rozmowy z przedstawicielami służb ratunkowych, mające na celu określenie, w jakim zakresie można wznowić działalność festiwalu. Od ich wyników zależeć będzie, czy uda się zorganizować koncerty i wydarzenia towarzyszące zgodnie z pierwotnym harmonogramem, czy też konieczne będą zmiany i ograniczenia.
Organizatorzy deklarują, że będą informować na bieżąco o dalszym rozwoju sytuacji. Niezależnie od ostatecznych decyzji, starają się utrzymać transparentność i elastyczność w działaniu, by zapewnić uczestnikom jak największe bezpieczeństwo i komfort. Festiwal, który co roku przyciąga dziesiątki tysięcy osób z całego świata, stoi dziś przed jednym z największych wyzwań w swojej historii.