Od czwartku Służba Publiczna Walonii (SPW) zmaga się z cyberatakiem, a od 1 kwietnia nie posiada dyrektora ds. cyfryzacji.
W komunikacie opublikowanym w czwartek wieczorem premier Adrien Dolimont (MR) poinformował, że „Służba Publiczna Walonii (SPW) wykryła poważne włamanie do swojego systemu informatycznego”. W piątek sytuacja nie została rozwiązana, a jak donosi „Sudinfo”, SPW w momencie zarządzania tym poważnym atakiem nie ma ani dyrektora ds. cyfryzacji, ani inspektora generalnego ds. eksploatacji.
Oba te stanowiska są kluczowe dla zarządzania informatycznego służby publicznej. David Wattecamps, były dyrektor ds. cyfryzacji, opuścił swoje stanowisko na początku kwietnia, choć już w lutym zapowiedział, że odejdzie. W tym samym czasie inspektor generalny – na niższym szczeblu – odpowiedzialny za eksploatację odszedł pod koniec grudnia. Jego kontrakt nie został odnowiony i na razie nie znaleziono za niego zastępstwa.
Liderka socjalistów w parlamencie walońskim, Christie Morreale, uważa tę sytuację za „nieodpowiedzialną”. Apeluje o „przejrzystość w zarządzaniu tym atakiem i wewnętrzną odpowiedzialność”. Obecnie nie można przewidzieć, kiedy usługi informatyczne SPW będą ponownie działać. Premier poinformował, że rząd waloński w piątek zlecił firmie Microsoft „oddelegowanie ekspertów ds. cyberataków do wsparcia zespołów administracyjnych”.
