Sieć sklepów CASA, obecna na holenderskim rynku z 18 placówkami i zatrudniająca 115 osób, stoi na krawędzi upadku.
Rada zakładowa holenderskiego oddziału sieci sklepów z wyposażeniem wnętrz CASA wraz ze związkiem zawodowym AVV złożyła w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości pracodawcy. Jak informuje we wtorek organizacja związkowa: „Pracownicy całkowicie stracili wiarę w przyszłość przedsiębiorstwa. Firma, pomimo licznych zapewnień, nie wypłaciła wynagrodzeń za marzec.”
Na terenie Holandii CASA prowadzi 18 sklepów, dając zatrudnienie 115 osobom.
Warto przypomnieć, że sieć sklepów ogłosiła bankructwo w Belgii już na początku marca. Przedsiębiorstwo znalazło się w sytuacji, w której nie było w stanie spłacać narastających zobowiązań finansowych. W efekcie zamknięto centrum dystrybucyjne, 63 sklepy oraz główną siedzibę firmy w miejscowości Olen, co wpłynęło na sytuację zawodową 544 pracowników.
Równolegle we Francji marka została objęta sądową procedurą restrukturyzacyjną.
W nadchodzącym tygodniu belgijscy syndycy CASA przeprowadzą całkowitą wyprzedaż towarów w 10 wybranych placówkach. Uzyskane środki trafią na konto upadłej spółki CASA International NV. W świetle tych wydarzeń możliwość przejęcia marki przez nowego inwestora wydaje się już definitywnie wykluczona.
Historia firmy sięga Belgii, skąd pochodzi marka, która w 1988 roku została przejęta przez znaną holenderską rodzinę Blokker. W kwietniu 2021 roku sprzedano ją amsterdamskiej grupie inwestycyjnej Globitas. Obecnie grupa ta kontroluje 51% kapitału spółki, natomiast pozostała część należy do holenderskiego przedsiębiorcy Franka Pruijna. Przez krótki okres, obejmujący zaledwie kilka miesięcy, w strukturze właścicielskiej uczestniczył również szwedzko-libański biznesmen Ayad Al-Saffar.