Prezes Proximus podkreśla, że spółka jest gotowa do rozmów z rządem w sprawie ewentualnego finansowania belgijskiego funduszu obronnego, jednak obecne warunki na rynku nie sprzyjają sprzedaży państwowych udziałów.
Rząd rozważa sprzedaż aktywów, ale rynek nie sprzyja transakcji
W obliczu trudności budżetowych oraz konieczności zwiększenia nakładów na obronność do poziomu 2% PKB, rząd analizuje różne sposoby pozyskania środków. Jednym z nich jest sprzedaż udziałów w przedsiębiorstwach państwowych i półpublicznych, takich jak Belfius, bpost czy Proximus.
Zdaniem Stefana De Clercka, obecny moment nie sprzyja jednak takim działaniom. „To rząd podejmuje ostateczne decyzje, a my jesteśmy gotowi współpracować, by znaleźć najlepsze rozwiązanie” – mówi prezes Proximus. „Trzeba jednak zauważyć, że obecna wartość akcji naszej firmy jest stosunkowo niska. Powodem są ogromne inwestycje, jakie realizujemy – co roku przeznaczamy pół miliarda euro na rozwój sieci światłowodowej. Dodatkowo na rynku pojawił się czwarty operator, co wpływa na sytuację finansową branży. W tych okolicznościach sprzedaż udziałów nie byłaby dla rządu korzystna”.
Przyszłość Proximus i stabilność wartości akcji
Stefan De Clerck jest przekonany, że wartość akcji Proximus w przyszłości wzrośnie, a realizowane inwestycje zapewnią firmie długoterminową stabilność.
Jeśli jednak rząd zdecyduje się na sprzedaż części swoich udziałów, konieczne będzie wypracowanie przemyślanej strategii oraz wybór odpowiedniego partnera. „Taka decyzja wymaga dokładnych konsultacji i wspólnego planowania” – zaznacza prezes Proximus.
Podkreśla również, że najważniejsze jest zapewnienie stabilności dla 13 000 pracowników spółki. „Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której sprzedaż udziałów skutkowałaby negatywnymi konsekwencjami społecznymi” – ostrzega De Clerck.