Rząd planuje ograniczenie okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych do dwóch lat. Choć ta reforma od początku budziła kontrowersje, jej potencjalne skutki mogą być jeszcze bardziej odczuwalne na poziomie lokalnym. Eksperci ostrzegają, że nowe przepisy doprowadzą do znacznego wzrostu liczby osób, które po wygaśnięciu prawa do zasiłku będą zmuszone ubiegać się o pomoc społeczną. Koszty tej zmiany w dużej mierze przeniosą się na samorządy, które już teraz borykają się z trudnościami finansowymi.
Ciężar finansowy spadnie na gminy
Zgodnie z analizami przeprowadzonymi przez organizacje społeczne, nowe regulacje mogą doprowadzić do gwałtownego wzrostu wydatków na świadczenia socjalne. Osoby, które stracą prawo do zasiłku, niekoniecznie znajdą pracę, co zmusi je do ubiegania się o inne formy wsparcia, w tym dochód podstawowy finansowany częściowo przez gminy. W efekcie wiele miast i mniejszych miejscowości może stanąć przed koniecznością zwiększenia budżetów na opiekę społeczną, co odbije się na ich możliwościach inwestycyjnych i jakości usług publicznych.
Niebezpieczeństwo wzrostu ubóstwa i niestabilności
Eksperci wskazują również na ryzyko pogłębienia problemu ubóstwa i zwiększenia liczby osób, które wypadną z systemu wsparcia. Obawy budzi możliwość wzrostu liczby osób pracujących w niestabilnych warunkach, np. w ramach umów krótkoterminowych czy tzw. kontraktów zero-godzinowych, które nie gwarantują stabilności finansowej. Presja na znalezienie jakiegokolwiek źródła dochodu może także prowadzić do wzrostu szarej strefy i nierejestrowanej pracy.
Kontekst polityczny i społeczne podziały
Decyzja o ograniczeniu okresu pobierania zasiłków wpisuje się w szerszy kontekst polityczny i ideologiczne podziały dotyczące polityki socjalnej. Część środowisk uznaje tę zmianę za konieczność, mającą na celu mobilizację bezrobotnych do aktywnego poszukiwania pracy. Inni natomiast podkreślają, że w praktyce może to prowadzić do większej destabilizacji społecznej, zwłaszcza w regionach o wysokim bezrobociu.
Nowe regulacje to nie tylko reforma systemu świadczeń, ale także wyzwanie dla całego systemu opieki społecznej. Ich skutki będą szczególnie odczuwalne w gminach, które już teraz mierzą się z problemami budżetowymi. W obliczu nadchodzących zmian samorządy i organizacje społeczne biją na alarm, wskazując na potencjalnie dramatyczne konsekwencje tej decyzji dla tysięcy ludzi i lokalnych wspólnot.