Piątkowy wieczór na autostradzie A12 w Meise zakończył się tragicznym wypadkiem, w którym zginęła 60-letnia mieszkanka Londerzeel, Fabienne B. Jej samochód został czołowo uderzony przez kierowcę jadącego pod prąd. W wyniku zderzenia zginęły dwie osoby, a partner Fabienne odniósł poważne obrażenia. To zdarzenie wstrząsnęło rodziną kobiety oraz lokalną społecznością.
Feralny błąd kierowcy
Do wypadku doszło około godziny 20:45, kiedy kierowca, opuszczając parking po imprezie firmowej, wjechał na autostradę w niewłaściwym kierunku. Jego niebezpieczna podróż trwała przez kilka kilometrów, podczas których inni kierowcy musieli unikać kolizji. Świadkowie donoszą, że mężczyzna wyglądał na nietrzeźwego, a w trakcie jazdy zatrzymał się na pasie zieleni, by wysiąść z samochodu.
Fabienne wracała z partnerem do domu po wieczorze spędzonym w Brukseli na wspólnym posiłku i grze w karty. Ich mały samochód nie miał szans w starciu z pojazdem kierowcy pod prąd. Zderzenie było tak silne, że Fabienne zginęła na miejscu. Jej partner, mimo odniesionych obrażeń, przeżył i obecnie znajduje się poza zagrożeniem życia.
Kobieta, która wszystko poświęciła dla rodziny
Fabienne była matką dwóch synów, babcią pięciorga wnucząt i osobą, która całe życie poświęciła swojej rodzinie. „Mama była dla nas wszystkim. Wychowywała nas samotnie, łącząc trzy prace, aby zapewnić nam wszystko, czego potrzebowaliśmy. To dzięki niej jesteśmy tym, kim jesteśmy” – wspomina jeden z synów.
Fabienne miała plany na przyszłość – zbliżającą się emeryturę oraz ślub z nowym partnerem. Przeprowadzka bliżej ojca miała zapewnić jej rodzinie większą bliskość i stabilność. „Jej życie dopiero zaczynało się układać, a teraz została nam brutalnie odebrana” – dodaje syn.
Autostrada A12: trasa pełna zagrożeń
Wypadek na A12 po raz kolejny uwypuklił problem bezpieczeństwa na tej trasie. Autostrada z krótkimi zjazdami, światłami drogowymi i dużym natężeniem ruchu od lat budzi kontrowersje. Mieszkańcy i kierowcy apelują o częstsze kontrole policyjne w newralgicznych punktach, takich jak okolice parkingu przy klubie Carré, gdzie doszło do błędnego wjazdu kierowcy na trasę pod prąd.
Śledztwo w toku
Sprawcą wypadku był 42-letni mieszkaniec Sint-Joost-ten-Node, który pracował w firmie zajmującej się obsługą wózków widłowych. Choć mężczyzna posiadał ważne prawo jazdy i ubezpieczenie, miał przeszłość kryminalną – w przeszłości został skazany za handel narkotykami. Obecnie trwa dochodzenie mające na celu ustalenie, czy w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu lub substancji odurzających. Wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych mają być znane w najbliższych dniach.
Rodzina i społeczność w żałobie
Tragedia na A12 pozostawiła rodzinę Fabienne w głębokim żalu. Jej bliscy podkreślają, jak niezwykłą osobą była – oddaną, pracowitą i pełną miłości. Jej śmierć to nie tylko ogromna strata dla rodziny, ale także smutne przypomnienie o zagrożeniach, jakie niesie za sobą nieodpowiedzialność na drodze.
Wypadek ten budzi pytania o konieczność wprowadzenia dodatkowych działań poprawiających bezpieczeństwo na autostradach oraz o potrzebę zwiększenia świadomości kierowców na temat konsekwencji ich decyzji. Fabienne pozostanie w pamięci bliskich jako osoba, która zawsze stawiała rodzinę na pierwszym miejscu i której życie zostało przerwane zbyt wcześnie.