Federalne Ministerstwo Zdrowia Publicznego podsumowała działania kontrolne prowadzone od początku roku w związku z zakazem sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Z opublikowanych danych wynika, że aż jedna czwarta wszystkich nielegalnych produktów tego typu skonfiskowanych w 2025 r. w całej Belgii pochodziła z jednego miejsca – galerii handlowej Agora, położonej tuż obok Grand Place w Brukseli. Obiekt ten stał się prawdziwym zagłębiem nielegalnego handlu vapami, przyciągającym klientów z odległych regionów kraju.
Zakaz obowiązuje od stycznia
Od 1 stycznia 2025 r. w Belgii obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów. Belgia jako pierwszy kraj w Europie zdecydowała się na wprowadzenie tak restrykcyjnych regulacji. Za naruszenie przepisów grożą kary finansowe sięgające nawet 120 000 euro, choć w praktyce najczęściej nakładane grzywny mieszczą się w przedziale od 800 do 1 000 euro. W określonych przypadkach właściwe organy mogą również zdecydować o czasowym zamknięciu sklepu.
Skala konfiskat i liczba kontroli
W 2025 r. inspektorzy Federalnego Ministerstwa Zdrowia Publicznego skonfiskowali łącznie 140 019 jednorazowych e-papierosów na terenie całego kraju. Przeprowadzono niemal 2 400 kontroli w sklepach całodobowych, kioskach, na stacjach benzynowych, w supermarketach oraz w sklepach internetowych. W 680 przypadkach wykryto nielegalną sprzedaż, co doprowadziło do sporządzenia blisko 600 protokołów wykroczeń. W rezultacie 18 sklepów zostało czasowo zamkniętych – w samej Brukseli chodzi o około 160 punktów objętych kontrolami.
Bruksela na czele statystyk naruszeń
Stolica Belgii zdecydowanie wyróżnia się pod względem skali naruszeń przepisów. W Brukseli inspektorzy znajdowali nielegalne jednorazowe e-papierosy w niemal 60 procentach kontrolowanych punktów handlowych. Łącznie stwierdzono tam 163 przypadki łamania zakazu, co stanowi jedną czwartą wszystkich wykroczeń odnotowanych w kraju. Jak podkreśla szef inspektoratu Paul van Den Meerssche, praktycznie każde stwierdzone naruszenie kończy się sporządzeniem protokołu.
Galeria Agora epicentrum nielegalnego handlu
Szczególną uwagę służb zwróciła galeria Agora, położona w samym sercu Brukseli. To właśnie tam skonfiskowano łącznie 36 000 jednorazowych e-papierosów, czyli ponad jedną czwartą wszystkich zarekwirowanych w 2025 r. produktów. Prokuratura zdecydowała o zamknięciu sześciu sklepów działających w obrębie galerii.
Według inspektoratu miejsce to zyskało rozgłos daleko poza Brukselą. Młodzi ludzie z innych prowincji przyjeżdżali specjalnie do galerii Agora, aby zaopatrzyć się w nielegalne vapy. Z tego powodu obiekt był wielokrotnie kontrolowany w ciągu roku.
Coraz bardziej wyrafinowane metody ukrywania towaru
Kolejne kontrole pokazały, że sprzedawcy nielegalnych e-papierosów szybko dostosowywali swoje metody. Podczas pierwszej inspekcji produkty leżały otwarcie na ladzie. Przy kolejnych wizytach były coraz lepiej ukrywane. Podczas jednej z późniejszych kontroli klienci zainteresowani zakupem byli nawet kierowani do innego lokalu, oficjalnie sprzedającego odzież. Van Den Meerssche podkreśla, że obecnie każdy podejrzany sklep musi być przeszukiwany bardzo dokładnie – niedawno w jednym z brukselskich punktów vapy odnaleziono schowane za listwami przypodłogowymi.
Sytuacja we Flandrii
We Flandrii inspektorzy skontrolowali ponad 1 400 punktów handlowych. Co piąty z nich prowadził nielegalną sprzedaż jednorazowych e-papierosów. W Antwerpii zamknięto trzy sklepy, natomiast w regionie Kempen – w gminach Heist-op-den-Berg, Rijkevorsel i Olen – łącznie pięć placówek. Sklepy czasowo zamykano także w Leuven, Kortrijk, Menen oraz Roosdaal.
Zagrożenie dla zdrowia i środowiska
Szef inspektoratu zwraca uwagę, że konfiskowane produkty nie spełniają norm bezpieczeństwa obowiązujących nawet w krajach, gdzie sprzedaż jednorazowych e-papierosów jest nadal legalna. Nielegalne vapy trafiają do Europy głównie z Chin. Masowy import tych produktów stanowi nie tylko zagrożenie dla zdrowia użytkowników, ale również poważny problem środowiskowy. Jednorazowe e-papierosy zawierają elementy elektroniczne, które powinny podlegać recyklingowi, tymczasem w praktyce często trafiają do zwykłych śmieci i są spalane wraz z innymi odpadami.