W miejscowości Berlaar w regionie Kempen lokalne stowarzyszenia ustawiły na rynku namioty, w których rozdawano słodycze z okazji tradycyjnego „nieuwjaarke zoete”. Ten flamandzki zwyczaj noworoczny polega na tym, że dzieci chodzą od domu do domu, śpiewając piosenki i składając życzenia noworoczne w zamian za drobne pieniądze i łakocie. Wydarzenie przyciągnęło setki najmłodszych z Berlaar i okolic, a także rodziny, które specjalnie przyjechały z innych miejscowości, aby podtrzymać tę lokalną tradycję.
Wspólna inicjatywa lokalnych organizacji
Na rynku w Berlaar zgromadziły się partie polityczne, organizacje młodzieżowe oraz różne stowarzyszenia działające w gminie. Wśród nich znalazł się również Kris Martlé z klubu fotograficznego Berlens. Jak podkreślił, jako dzieci wszyscy uwielbiali chodzić i śpiewać, dlatego dziś chcą być obecni dla najmłodszych. Martlé zaznaczył, że w ciągu dnia przez rynek przewija się około 500 dzieci. Dla rodziców przygotowano jałowcówkę i inne napoje, co ma sprawić, że wydarzenie stanie się także okazją do spotkań dorosłych i pomoże utrzymać tradycję przy życiu.
W rozdawanie słodyczy zaangażował się również mieszkaniec Berlaar, Benjamin. Jak wyjaśnił, zależy mu na tym, aby zwyczaj nie zanikł, ponieważ jego własne dzieci również przez lata śpiewały w Berlaar podczas noworocznych obchodów.
Rodziny przyjeżdżają z okolicy
Nie wszystkie uczestniczące dzieci pochodzą z Berlaar. Leila przyjechała ze swoją córką specjalnie z pobliskiego Lier. Jak przyznała, w jej rodzinnej miejscowości ta tradycja już zanikła, dlatego postanowiła przyjechać tam, gdzie wciąż jest żywa. Wspomina, że jako dziecko bardzo lubiła noworoczne śpiewanie i dziś chce przekazać ten zwyczaj swojej córce.
Lorena, córka Leili, była wyraźnie zadowolona z efektów wspólnego kolędowania. Przyznała, że bardzo lubi śpiewać dla ludzi i otrzymywać za to słodycze. Podobne nastroje panowały wśród innych dzieci. Raya i Mohammed chwalili się torbami pełnymi chipsów, czekolady, cukierków i monet, podkreślając, że to dla nich świetna zabawa.
Dziecięcy chór z własną piosenką
Do Berlaar przyjechała również Annick wraz z chórem dziecięcym. Jak opowiedziała, co roku wspólnie tworzą własną piosenkę noworoczną, z którą następnie występują podczas „nieuwjaarke zoete”. Do Berlaar przyjeżdżają całą rodziną, aby wspólnie śpiewać i uczestniczyć w wydarzeniu.
Annick przyznała, że jej rodzina nie pochodzi z tej miejscowości, jednak atmosfera i otwartość mieszkańców sprawiły, że wracają tu regularnie. Jak dodała z uśmiechem, od pięciu lat Berlaar stało się dla nich stałym punktem noworocznych tradycji.