W sobotnie popołudnie około 7 000 miłośników biegania wzięło udział w Eindejaarscorrida, tradycyjnym zimowym biegu ulicznym w centrum Leuven. Wydarzenie, organizowane między świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem, po raz kolejny cieszyło się ogromnym zainteresowaniem i bardzo szybko osiągnęło maksymalny limit zapisów. Chęć aktywnego zakończenia roku i spalenia świątecznych kalorii w grupie innych entuzjastów biegania przyciąga coraz więcej osób. Organizatorzy zapowiadają, że w przyszłym roku mogą rozważyć niewielkie zwiększenie liczby uczestników.
28 lat tradycji i coraz większa konkurencja
Eindejaarscorrida w Leuven ma długą historię. Tegoroczna edycja była już dwudziestą ósmą z rzędu. Formuła biegu rozgrywanego w okresie międzyświątecznym zyskuje jednak na popularności w całej Belgii. Coraz więcej miast i gmin organizuje podobne imprezy, często zachęcając biegaczy do startu w czapkach Mikołaja lub świątecznych przebraniach.
Do najbardziej znanych należą Manneken-Pis Corrida w Brukseli, a także nowsze wydarzenia, takie jak Corrida w Overijse czy Wintercorrida, która w tym roku po raz pierwszy odbyła się w Halle. Trasy prowadzące przez handlowe ulice miast przyciągają nie tylko zawodników, lecz także licznych kibiców, którzy tworzą wyjątkową atmosferę.
Zainteresowanie przerosło oczekiwania organizatorów
Johan Klykens z klubu lekkoatletycznego Daring Leuven przyznaje, że tempo zapisów zaskoczyło organizatorów. Zainteresowanie wydarzeniem było ogromne, jednak tak szybkie wyczerpanie puli miejsc okazało się niespodziewane. W tym roku limit uczestników ustalono na poziomie około 7 000 osób.
Organizatorzy zapowiadają, że jeśli warunki na trasie na to pozwolą, w przyszłym roku liczba startujących może zostać nieco zwiększona. Jednocześnie podkreślają, że nie chcą przekształcać Eindejaarscorrida w masową imprezę kosztem komfortu biegania. Tegoroczna edycja przebiegła pod tym względem bardzo sprawnie, a słoneczna pogoda sprzyjała rywalizacji i rekreacyjnemu charakterowi biegu.
Triumf po rocznej przerwie
Na dystansie 12 km najszybszą kobietą okazała się Victoria Warpy z Wilsele. Zwyciężczyni przyznała, że trasa była wymagająca, jednak ogromnym wsparciem był doping znajomych zgromadzonych wzdłuż całej trasy.
Tegoroczny sukces miał dla niej szczególne znaczenie. Rok wcześniej planowała start w Eindejaarscorrida, lecz dzień przed biegiem zachorowała na grypę żołądkową i musiała zrezygnować z udziału. Po roku oczekiwania powrót na trasę i zwycięstwo okazały się wyjątkowo satysfakcjonujące.