W sobotę po południu aktywista ekologiczny Wouter Mouton oblał farbą budynek ambasady brytyjskiej w Brukseli. Pochodzący z Brugii działacz klimatyczny w ten sposób zaprotestował przeciwko – jak to określił – okrucieństwom popełnianym w Izraelu przy współudziale „krajów sojuszniczych”, do których zaliczył Wielką Brytanię.
Protest przeciwko działaniom w Strefie Gazy
Jak wyjaśniał Mouton, jego akcja miała zwrócić uwagę na działania izraelskich sił zbrojnych w Strefie Gazy. Aktywista oskarża je o wykorzystywanie głodu jako narzędzia wojny oraz o zabijanie ludności cywilnej, w tym dzieci. Ambasada brytyjska została wybrana jako cel protestu ze względu na postrzegane przez niego wsparcie Wielkiej Brytanii dla Izraela.
Solidarność z zatrzymanymi aktywistami
Akcja w Brukseli była również wyrazem solidarności z aktywistami przetrzymywanymi w Wielkiej Brytanii po działaniach wymierzonych w izraelskiego producenta broni. Część z nich pozostaje w areszcie od ponad roku, a ich proces ma rozpocząć się dopiero w 2027 r. Na początku listopada ośmiu zatrzymanych rozpoczęło strajk głodowy, domagając się poprawy warunków detencji oraz zwolnienia warunkowego.
Ambasada brytyjska oraz komisariat policji Montgomery nie były dostępne dla mediów i nie skomentowały zdarzenia.