Produkcja energii słonecznej w Belgii osiągnęła w 2025 r. bezprecedensowy poziom, notując wzrost o 21 procent w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Dzięki temu udział odnawialnych źródeł energii w krajowym miksie energetycznym niemal zrównał się z udziałem energii jądrowej. Wynika to z rocznego podsumowania operatora sieci wysokiego napięcia Elia, opartego na danych do 22 grudnia oraz szacunkach obejmujących ostatnie dziewięć dni roku.
Wyjątkowo słoneczny rok przełożył się na rekordy
Zgodnie z prognozami Elia całkowita produkcja energii słonecznej w skali roku sięgnie rekordowych 10,1 terawatogodziny. Najlepszym miesiącem okazał się czerwiec, w którym wyprodukowano aż 1 370 gigawatogodzin energii ze słońca. Operator wskazuje na dwa kluczowe czynniki stojące za tym wynikiem: wzrost mocy zainstalowanych o 10 procent oraz wyjątkowo sprzyjające warunki pogodowe. Rok 2025 należał bowiem do szczególnie słonecznych.
Odmienna sytuacja panowała w sektorze energetyki wiatrowej. Pomimo zwiększenia mocy zainstalowanych, mniej korzystne warunki atmosferyczne przełożyły się na niższą produkcję. Łącznie wytworzono 12,3 terawatogodziny energii z wiatru, co oznacza spadek o 2 procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
Energia odnawialna dogania atomową
Łączna produkcja energii ze wszystkich odnawialnych źródeł osiągnęła rekordowe 22,4 terawatogodziny, co oznacza wzrost o 7 procent rok do roku. Przekłada się to na 34-procentowy udział w belgijskim miksie energetycznym. Coraz częściej zdarzają się okresy, w których odnawialne źródła pokrywają połowę krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną. W 2025 r. sytuacja taka występowała przez ponad 16,2 procent czasu.
Energia jądrowa pozostaje wprawdzie jednym z filarów belgijskiego systemu energetycznego, jednak jej przewaga wyraźnie się zmniejszyła. Elektrownie atomowe wyprodukowały 22,5 terawatogodziny energii, co również odpowiada 34 procentom miksu. Oznacza to jednak spadek produkcji aż o 24 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Główną przyczyną było zamknięcie trzech reaktorów: Doel 1 został wyłączony 15 lutego, Tihange 1 zakończył pracę 1 października, a Doel 2 odstawiono 1 grudnia.
Belgia trzeci rok z rzędu importerem netto energii
Z rocznego bilansu Elia wynika również, że Belgia już trzeci rok z rzędu importuje więcej energii elektrycznej, niż eksportuje. Różnica między importem a eksportem wyniosła 14 terawatogodzin. Energia napływała do kraju głównie z Francji oraz z Królestwa Niderlandów – z każdego z tych kierunków netto po 10 terawatogodzin. Jednocześnie Belgia eksportowała prąd do Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Luksemburga. Łączny wolumen międzynarodowej wymiany energii elektrycznej osiągnął poziom 42 terawatogodzin.
Stabilne zużycie, ale przed nami wzrosty
Całkowite zużycie energii elektrycznej w Belgii pozostało w zasadzie stabilne i wyniosło 80,1 terawatogodziny, co oznacza jedynie niewielki spadek o 1 procent. W kolejnych latach prognozowany jest jednak wyraźny wzrost zapotrzebowania na energię, związany z postępującą elektryfikacją gospodarki i życia codziennego.
Ostateczne, zweryfikowane dane za 2025 r. mają zostać opublikowane w pierwszym kwartale 2026 r.