W czwartek rano w domu przy Epsomlaan w Ostendzie doszło do pożaru. Ogień pojawił się na schodach prowadzących na poddasze, które niedawno zostały zakonserwowane woskiem. Według wstępnych ustaleń straży pożarnej najprawdopodobniej doszło do samozapłonu środka chemicznego użytego do pielęgnacji drewna. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Właścicielami nieruchomości jest młode małżeństwo, które prowadzi w budynku prace remontowe i tymczasowo mieszka u rodziców.
Sąsiedzi zauważyli dym spod dachówek
Około godziny 10 rano mieszkańcy Epsomlaan zauważyli dym wydobywający się spod dachówek jednego z domów. Towarzyszył temu wyraźny zapach spalenizny, co skłoniło ich do natychmiastowego wezwania straży pożarnej. Jak relacjonuje porucznik Roemer Vanhoutte, po przybyciu na miejsce ratownicy zastali budynek całkowicie wypełniony dymem – od piwnicy aż po dach. Kłęby dymu wydobywały się zarówno spod dachówek, jak i z rynny.
Ogień zdążył się sam przytłumić
Zanim na miejsce dotarły służby ratunkowe, pożar w dużej mierze sam się przytłumił. Jak wyjaśnia porucznik Vanhoutte, strażacy nie zastali już otwartych płomieni, a jedynie miejscami tlące się zarzewia ognia. Po przewietrzeniu budynku okazało się, że schody prowadzące z pierwszego piętra na poddasze zostały całkowicie zniszczone. Na parterze odnaleziono stertę szmat nasączonych środkiem chemicznym, używanym do konserwacji drewna. Zdaniem strażaków to właśnie wosk do podłóg mógł ulec spontanicznemu samozapłonowi.
Szczęście w nieszczęściu
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, ponieważ właściciele domu przebywali w tym czasie u rodziców. Jak podkreślają strażacy, istotnym czynnikiem ograniczającym skalę pożaru był fakt, że budynek był w trakcie remontu i nie znajdowało się w nim jeszcze wiele wyposażenia. Gdyby pomieszczenia były umeblowane, ogień mógłby rozprzestrzenić się znacznie szybciej i doprowadzić do pożaru w pełni rozwiniętego.
Znaczne straty materialne mimo ograniczonego pożaru
Mimo że pożar nie objął całego budynku, straty materialne są znaczące. Całkowitemu zniszczeniu uległy schody oraz klatka schodowa. Na drugim piętrze odnotowano rozległe uszkodzenia spowodowane przez dym, a spaleniu uległa także część instalacji elektrycznej. Dom będzie wymagał poważnych prac naprawczych przed ponownym zamieszkaniem.