Region Stołeczny Brukseli w ostatniej chwili zdołał uniknąć groźby całkowitego zamrożenia funkcjonowania administracji publicznej. Minister regionalny ds. budżetu i finansów, Dirk De Smedt z partii Open VLD, poinformował, że ryzyko tzw. shutdown, przed którym jego ugrupowanie ostrzegało jeszcze kilka tygodni temu, zostało zażegnane dzięki tegorocznym oszczędnościom oraz serii szczegółowych kalkulacji finansowych. Kryzys, który mógł sparaliżować działanie regionu już w kwietniu lub maju przyszłego roku, udało się oddalić, choć sytuacja wciąż pozostaje napięta.
Jeszcze dwa tygodnie temu minister De Smedt nie był w stanie zagwarantować ciągłości funkcjonowania służb publicznych w 2026 roku. Po przeprowadzeniu kompleksowej analizy finansowej i wdrożeniu skromnych, lecz kluczowych oszczędności region zyskał jednak pewien margines bezpieczeństwa. W rozmowach z dziennikami De Standaard i Le Soir szef resortu finansów podkreślał, że choć bezpośrednie zagrożenie paraliżem zostało oddalone, pilne utworzenie nowego rządu regionalnego pozostaje sprawą najwyższej wagi dla stabilności finansowej Brukseli.
Oszczędności na poziomie 350 milionów euro zmieniły obliczenia
Kluczowym elementem, który pozwolił uniknąć najgorszego scenariusza, okazały się oszczędności zrealizowane w ramach budżetu na 2025 rok. Administracja regionalna ograniczyła wydatki o 350 milionów euro, co bezpośrednio poprawiło sytuację płynnościową. Dzięki tym działaniom deficyt budżetowy za bieżący rok wyniesie 1,24 mld euro zamiast pierwotnie zakładanych 1,6 mld euro.
Zmniejszenie planowanego deficytu o ponad 350 mln euro miało znaczenie nie tylko dla rozliczeń za 2025 rok, lecz przede wszystkim dla zabezpieczenia środków niezbędnych do funkcjonowania regionu w kolejnym roku. Minister wyjaśniał, że to właśnie uwolnienie tej kwoty w postaci dostępnej gotówki umożliwiło dalsze planowanie budżetu na 2026 rok bez ryzyka całkowitego wyczerpania rezerw.
Pozytywnie zaskoczyły także zaktualizowane prognozy dotyczące deficytu na 2026 rok. Według najnowszych wyliczeń może on spaść do około 1 mld euro, czyli o 600 mln euro mniej, niż wskazywały wcześniejsze szacunki. Korekta ta wynika zarówno z lepszych niż oczekiwano wpływów dochodowych, jak i z dokładniejszego oszacowania części wydatków.
Nieoczekiwany gest Belfius po wcześniejszym wycofaniu się
Istotnym elementem układanki finansowej okazał się niespodziewany zwrot w relacjach z bankiem Belfius. Instytucja ta wcześniej ogłosiła zakończenie udzielania linii kredytowej dla regionu z dniem 1 stycznia 2026 roku. Decyzja ta wzbudziła poważne obawy, ponieważ Belfius zapewniał Brukseli dostęp do 500 mln euro rocznie, a drugi partner – ING – gwarantował kolejne 500 mln euro, co łącznie tworzyło linię kredytową o wartości 1 mld euro.
W minionym tygodniu Belfius zmienił jednak stanowisko i zdecydował się przedłużyć współpracę z regionem, choć na znacznie skromniejszych warunkach. Bank zgodził się na odnowienie umowy na jeden rok, ograniczając linię kredytową do 50 mln euro. Minister określił ten krok jako „mały bufor powietrza”, który zapewni regionowi dodatkowy margines bezpieczeństwa w okresie przygotowań do przetargu na nowego głównego partnera bankowego.
Choć 50 mln euro to jedynie ułamek wcześniejszej kwoty, środki te – w połączeniu z innymi dostępnymi zasobami – podnoszą całkowity bufor płynnościowy do około 950 mln euro. Według ministra powinno to wystarczyć, by region mógł funkcjonować bezpiecznie przez najbliższe miesiące.
Strategia transferów i nowych źródeł finansowania
Aby dodatkowo wzmocnić swoją pozycję finansową, władze Brukseli planują działania reorganizacyjne dotyczące finansowania kluczowych instytucji regionalnych. Rozważane jest przeniesienie części dotacji wypłacanych przez region do wybranych organizacji publicznych, co pozwoliłoby zmobilizować około 150 mln euro. Operacja ta ma objąć m.in. straż pożarną, Bruxelles Mobilité oraz spółkę transportu publicznego STIB/MIVB.
Mechanizm polega na zmianie struktury finansowania tych podmiotów tak, by mogły one przyczynić się do stabilizacji ogólnej sytuacji budżetowej regionu. Choć szczegóły techniczne nie zostały jeszcze w pełni ujawnione, minister zapewnia, że działania te nie wpłyną negatywnie na jakość usług publicznych.
Kolejnym filarem strategii są planowane umowy z Europejski Bank Inwestycyjny, które mają umożliwić Brukseli pozyskanie dodatkowych 200 mln euro. Współpraca z EBI może również otworzyć regionowi dostęp do preferencyjnych warunków finansowania w dłuższej perspektywie.
Region planuje także emisję długu publicznego na rynkach finansowych, co – według szacunków – powinno przynieść bufor bezpieczeństwa w wysokości około 675 mln euro. Wejście na rynki kapitałowe będzie jednak wymagało utrzymania odpowiedniej wiarygodności kredytowej oraz akceptowalnych kosztów obsługi zadłużenia, co w obecnym kontekście politycznym i fiskalnym stanowi wyzwanie.
Polityczna presja na szybkie utworzenie rządu
Mimo oddalenia bezpośredniego zagrożenia shutdown minister De Smedt podkreśla, że obecne rozwiązania mają charakter przejściowy i nie zastąpią konieczności powołania pełnoprawnego rządu regionalnego. Bruksela funkcjonuje obecnie w oparciu o tymczasowe mechanizmy administracyjne, co ogranicza zdolność do podejmowania strategicznych decyzji i wdrażania reform strukturalnych.
Sytuacja budżetowa regionu wymaga nie tylko doraźnych oszczędności, lecz przede wszystkim kompleksowej reformy finansów publicznych oraz długoterminowej strategii rozwoju. Bez stabilnego rządu zdolnego do podejmowania kluczowych decyzji politycznych perspektywy trwałej stabilizacji finansowej pozostają niepewne.
Eksperci ds. finansów publicznych zwracają uwagę, że choć uniknięcie paraliżu to istotny sukces, fundamentalne problemy strukturalne Regionu Stołecznego Brukseli wciąż czekają na rozwiązanie. Konieczna będzie pogłębiona debata nad modelem finansowania regionu, efektywnością wydatków publicznych oraz sposobami zwiększania dochodów własnych – a to wymaga stabilnego i legitymizowanego politycznie rządu.