Trzydziestosześcioletni mieszkaniec Sint-Truiden w prowincji Limburgia stanął przed sądem w związku z międzynarodowym handlem narkotykami. Mężczyzna został skazany na 220 godzin prac społecznych oraz grzywnę w wysokości 8 000 euro z warunkowym zawieszeniem. Sprawa dotyczyła wysyłania przesyłek pocztowych zawierających ketaminę do Australii. Z ustaleń śledczych wynika, że nielegalna działalność trwała niemal dwa lata i przyniosła oskarżonemu znaczne dochody.
Przesyłka przechwycona przez służby celne
Postępowanie zostało wszczęte 2 sierpnia 2024 r., kiedy służby celne przechwyciły paczkę zawierającą 500 gramów ketaminy, adresowaną do Australii. Federalna policja sądowa ustaliła, że przesyłka została nadana w urzędzie pocztowym w Sint-Truiden. Analiza nagrań z monitoringu umożliwiła identyfikację nadawcy, którym okazał się 36-letni mieszkaniec miasta.
W toku śledztwa ustalono, że nie był to pierwszy przypadek. Już w maju 2024 r. australijskie służby celne zatrzymały inną przesyłkę, zawierającą 400 gramów ketaminy, pochodzącą od tego samego nadawcy. Dalsze dochodzenie wykazało, że proceder trwał od 3 stycznia 2023 r. do początku października 2024 r.
Zakres nielegalnej działalności
Podczas przeszukania miejsca zamieszkania podejrzanego funkcjonariusze znaleźli dodatkowe dowody świadczące o prowadzeniu działalności narkotykowej. W ogrodzie rosły rośliny konopi indyjskich, natomiast na poddaszu znajdowała się uprawa prowadzona w specjalnym namiocie hodowlanym. Śledczy ustalili, że mężczyzna wysłał do Australii łącznie około sześciu przesyłek zawierających ketaminę.
Do rozliczeń finansowych wykorzystywał konto w kryptowalutach, co miało utrudnić identyfikację przepływów pieniędzy. Jak ustalono, nie ograniczał się on wyłącznie do eksportu narkotyków. Zaopatrywał także około piętnastu lokalnych odbiorców w ketaminę, substancję psychodeliczną 2C-B oraz marihuanę. Przy nadawaniu przesyłek zagranicznych posługiwał się fałszywymi danymi osobowymi.
Wyrok i konsekwencje finansowe
Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów. Obrońca wnosił o orzeczenie kary prac społecznych, wskazując na dotychczasową niekaralność klienta oraz wyrażoną przez niego skruchę. Sąd uwzględnił ten wniosek, zastrzegając jednak, że niewykonanie prac społecznych w wyznaczonym terminie będzie skutkowało zamianą kary na 24 miesiące pozbawienia wolności.
Dodatkowo sąd orzekł przepadek korzyści majątkowych uzyskanych z nielegalnej działalności. Kwota ta przekracza 37 000 euro i odpowiada dochodom osiągniętym przez mężczyznę z handlu narkotykami.