Sytuacja gospodarcza w Regionie Stołecznym Brukseli budzi narastający niepokój wśród przedsiębiorców. Z najnowszego badania organizacji Unizo, zrzeszającej osoby samozatrudnione i małe firmy, wynika, że już co trzeci przedsiębiorca prowadzący działalność w stolicy rozważa przeniesienie firmy poza granice regionu. To wyraźne pogorszenie nastrojów w porównaniu z poprzednią edycją ankiety, gdy podobne plany deklarował co piąty respondent.
Wyraźny sygnał ostrzegawczy dla władz
Julie Huntz, doradczyni Unizo ds. Brukseli, określa wyniki badania jako poważny sygnał alarmowy dla decydentów politycznych. Jej zdaniem tak wysoki odsetek przedsiębiorców myślących o wyprowadzce świadczy o głębokim kryzysie zaufania do władz regionalnych. Huntz podkreśla, że decyzja o opuszczeniu Brukseli nie zapada pochopnie. Firmy mają tu klientów, pracowników oraz sieci kontaktów biznesowych budowane przez lata. Rezygnacja z tego zaplecza oznacza realne straty, a mimo to coraz więcej przedsiębiorców uznaje taki scenariusz za możliwy.
Coraz słabsza kondycja finansowa firm
Barometr koniunktury Unizo pokazuje także pogarszającą się sytuację ekonomiczną brukselskich firm. Ponad połowa ankietowanych przedsiębiorców odnotowuje spadek rentowności. Dwie trzecie zgłasza mniejszą liczbę zamówień lub klientów w porównaniu z wcześniejszymi okresami. Ta presja finansowa bezpośrednio wpływa na decyzje inwestycyjne, które są odkładane lub całkowicie wstrzymywane.
Szczególnie niepokojąco prezentują się dane dotyczące planowanych inwestycji. Zaledwie 20 procent przedsiębiorców zamierza inwestować w technologie informatyczne, a tylko 23 procent rozważa nakłady na badania i rozwój. Jeszcze mniejsze zainteresowanie dotyczy transformacji ekologicznej oraz inicjatyw o charakterze społecznym. Inwestycje w tych obszarach planuje odpowiednio jedynie 5 i 6 procent firm.
Brak rządu regionalnego jako kluczowy problem
Unizo wskazuje na bezpośredni związek między trudną sytuacją przedsiębiorców a przedłużającym się kryzysem politycznym w Regionie Stołecznym Brukseli. Od około osiemnastu miesięcy region funkcjonuje bez pełnoprawnego rządu, co przekłada się na brak skutecznych działań w obszarach kluczowych dla prowadzenia działalności gospodarczej, takich jak bezpieczeństwo publiczne, porządek w przestrzeni miejskiej czy stabilność regulacyjna.
Julie Huntz apeluje do wszystkich ugrupowań politycznych, zwłaszcza tych uczestniczących w negocjacjach koalicyjnych, o pilne zakończenie impasu. Jak podkreśla, dla przedsiębiorców drugorzędne znaczenie ma skład przyszłego rządu. Kluczowe jest samo jego powołanie i przywrócenie sprawnej władzy wykonawczej, zdolnej do podejmowania decyzji i reagowania na narastające problemy. Obecny stan zawieszenia, określany przez Unizo jako nieakceptowalny dla europejskiej stolicy, wymaga szybkiego i zdecydowanego rozwiązania.