Prezydent Emmanuel Macron ostrzegł w środę podczas posiedzenia Rady Ministrów, że Francja kategorycznie sprzeciwi się wszelkim próbom przeforsowania przez instytucje europejskie umowy o wolnym handlu z krajami bloku Mercosur. Stanowisko francuskiego przywódcy przekazała mediom rzeczniczka rządu, potwierdzając niezmiennie krytyczne podejście Paryża do tego porozumienia.
Zdaniem Macrona wciąż brakuje wystarczającej jasności w kwestii spełnienia trzech warunków, które Francja uznaje za niezbędne do zaakceptowania umowy. Od miesięcy Paryż wywiera presję na Komisję Europejską w Brukseli, domagając się przesunięcia formalnego przyjęcia porozumienia co najmniej na 2026 r. Francuskie stanowisko wynika przede wszystkim z obaw o przyszłość krajowego sektora rolnego, który mógłby nie sprostać konkurencji ze strony tańszych produktów z Ameryki Południowej.
Włochy zajmują wyczekujące stanowisko
W narastającym sporze szczególnego znaczenia nabrało stanowisko Włoch, które mogą przesądzić o dalszych losach całej umowy. Włoska premier Giorgia Meloni stwierdziła w środę, że podpisanie traktatu w najbliższych dniach byłoby przedwczesne. Jak zaznaczyła, część zapisów dotyczących sektora rolnego nie została jeszcze ostatecznie dopracowana i wymaga dodatkowego czasu na negocjacje.
Postawa Rzymu ma kluczowe znaczenie, ponieważ Włochy, jako jedna z największych gospodarek Unii Europejskiej i ważny producent rolny, dysponują istotnym głosem w procesie decyzyjnym. Wspólny front francusko-włoski mógłby skutecznie zablokować lub co najmniej opóźnić wejście umowy w życie.
Największa strefa wolnego handlu na świecie
Negocjowana od ponad dwudziestu lat umowa między Unią Europejską a blokiem Mercosur, obejmującym Brazylię, Argentynę, Urugwaj i Paragwaj, miałaby stworzyć największą strefę wolnego handlu na świecie. Dla europejskiego przemysłu oznaczałoby to ułatwiony eksport samochodów, maszyn, win oraz wyrobów spirytusowych na rynki Ameryki Południowej.
W zamian państwa Mercosur uzyskałyby łatwiejszy dostęp do rynku unijnego ze swoimi produktami rolnymi, takimi jak wołowina, cukier, ryż, miód czy soja. To właśnie ta perspektywa budzi największe obawy wśród europejskich rolników, zwłaszcza we Francji, gdzie sektor rolny tradycyjnie cieszy się silnym wsparciem politycznym i pozostaje istotnym czynnikiem wyborczym.
Negocjacje z Radą Europejską dotyczące ostatecznego kształtu przepisów rozpoczęły się w środę 17 grudnia 2025 r., jednak wobec rosnącego oporu ze strony kluczowych państw członkowskich perspektywa szybkiego sfinalizowania umowy wydaje się coraz mniej realna.