Belgijski wirusolog Steven Van Gucht przedstawił prognozy dotyczące sytuacji epidemiologicznej w nadchodzących tygodniach, ostrzegając przed spodziewanym wzrostem zachorowań na grypę sezonową. Wariant wirusa, który obecnie powoduje gwałtowny wzrost hospitalizacji w Wielkiej Brytanii, został już wykryty także w Belgii. Na razie nie obserwuje się jednak masowych zakażeń. Zdaniem specjalisty sytuacja może zmienić się po zakończeniu okresu świątecznego, gdy liczne spotkania rodzinne i towarzyskie stworzą sprzyjające warunki do transmisji wirusa.
Sytuacja w Wielkiej Brytanii stanowi obecnie ważny punkt odniesienia dla belgijskich ekspertów zdrowia publicznego. Na Wyspach Brytyjskich trwa już szczyt sezonu grypowego, a jego skala budzi niepokój służb medycznych. W ciągu jednego tygodnia liczba pacjentów z grypą wzrosła tam o 55 procent. Do szpitali trafia średnio 2 660 osób dziennie z powodu powikłań grypowych.
Wariant z dodatkowymi mutacjami, ale znane objawy
Mimo że brytyjskie media używają określenia „supergrypa”, belgijscy wirusolodzy tonują przekaz. Zarówno Steven Van Gucht, jak i Marc Van Ranst podkreślają, że nie mamy do czynienia z całkowicie nowym patogenem. Obecny wariant jest kolejną odsłoną znanych szczepów wirusa grypy.
– To nadal ta sama grypa, którą znamy od lat, z typowymi objawami takimi jak gorączka, bóle mięśni i kaszel. Nie walczymy z zupełnie nowym przeciwnikiem – wyjaśnił Van Gucht w rozmowie z Het Laatste Nieuws.
Kluczowe znaczenie mają zmiany genetyczne wirusa. Szczep H3N2, jeden z głównych wariantów grypy krążących w populacji, zyskał dziewięć dodatkowych mutacji. Zwiększają one jego zdolność do częściowego omijania odporności.
– Dzięki tym mutacjom wirus potrafi nieco skuteczniej unikać przeciwciał powstałych po wcześniejszych infekcjach lub po szczepieniu – tłumaczy wirusolog. Nie oznacza to jednak całkowitej utraty ochrony, a raczej jej osłabienie.
Belgia przed możliwym wzrostem zachorowań
Nowy wariant wirusa grypy został już potwierdzony w Belgii w ramach rutynowego monitoringu epidemiologicznego. Na razie jego obecność nie przekłada się na gwałtowny wzrost liczby przypadków. Zdaniem Van Guchta ten spokój może być jednak chwilowy.
Okres świąteczny, z licznymi spotkaniami w zamkniętych pomieszczeniach, sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusów drogą kropelkową. – Spodziewam się, że szczyt zachorowań w Belgii nastąpi po świętach. Wtedy wiele osób obudzi się z gorączką i objawami grypy – prognozuje ekspert.
Zgodnie z wieloletnimi obserwacjami, w Belgii i innych krajach Europy Zachodniej szczyt sezonu grypowego przypada zazwyczaj na styczeń i luty. Zimowa aura oraz częstsze przebywanie w zamkniętych, słabo wentylowanych przestrzeniach dodatkowo sprzyjają transmisji wirusa.
Szczepienia pozostają kluczowe
Departament Opieki belgijskiego rządu zalecał szczepienia przeciwko grypie od połowy października do końca listopada. Taki termin pozwala organizmowi wytworzyć odporność przed spodziewanym wzrostem zachorowań.
Osoby, które nie zdążyły się zaszczepić, nadal mogą to zrobić u lekarzy rodzinnych. Specjaliści podkreślają, że mimo mutacji wirusa szczepionka zachowuje swoje najważniejsze właściwości.
– Szczepienie skutecznie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby, hospitalizacją i zgonem, nawet jeśli nie zawsze zapobiega samemu zakażeniu – zaznaczają wirusolodzy. Celem szczepień jest przede wszystkim ograniczenie liczby poważnych przypadków, zwłaszcza wśród osób starszych i przewlekle chorych.
Jak postępować w przypadku grypy
Steven Van Gucht przypomina również podstawowe zasady postępowania dla osób, które zachorują. Najważniejsze jest odpowiednie nawodnienie, ponieważ gorączka i potliwość prowadzą do zwiększonej utraty płynów. Zalecane jest także stosowanie paracetamolu w celu obniżenia gorączki i złagodzenia bólu, z zachowaniem właściwych dawek.
Istotna jest również odpowiedzialność społeczna. Osoby chore powinny ograniczać kontakty z innymi, przestrzegać zasad higieny kaszlu i kichania oraz regularnie myć ręce. Takie działania pomagają zmniejszyć ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się wirusa, szczególnie w okresach wzmożonej zachorowalności.