Sąd skazał mieszkańca Izegem na pięć lat pozbawienia wolności za brutalny atak nożem na przypadkową osobę w centrum Ingelmunster. Do zdarzenia doszło w kwietniu bieżącego roku przed budynkiem ratusza, gdzie 53-letni mężczyzna został zaatakowany bez jakiegokolwiek powodu. Ofiara otrzymała pchnięcie nożem w szyję i przez pewien czas znajdowała się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Sprawca, obywatel Słowacji, w chwili ataku był pod wpływem narkotyków, co obrona próbowała przedstawić jako okoliczność łagodzącą, wskazując na możliwą psychozę wywołaną substancjami psychoaktywnymi.
Przebieg dramatycznych wydarzeń
Wieczorem 25 kwietnia Christophe Van Coillie wraz z żoną Anją przebywali w jednej z kawiarni w centrum Ingelmunster. W drodze do zaparkowanego samochodu napotkali nieznanego im wcześniej mężczyznę pochodzenia słowackiego, mieszkającego w Izegem. Sprawca był uzbrojony w nóż i znajdował się pod silnym wpływem środków odurzających. Bez żadnego ostrzeżenia i bez wcześniejszego konfliktu zadał Christophe’owi cios nożem w szyję.
Obrażenia okazały się bardzo poważne i zagrażały życiu poszkodowanego. Mężczyzna został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł pilną operację ratującą życie. Szybka interwencja służb medycznych miała kluczowe znaczenie, jednak skutki fizyczne i psychiczne ataku będą dla ofiary odczuwalne jeszcze przez długi czas.
Zatrzymanie sprawcy i ustalenia śledztwa
Po ataku sprawca został obezwładniony przez osoby przebywające w pobliskiej kawiarni Riva. Badania toksykologiczne wykazały obecność konopi indyjskich oraz ketaminy. Ta kombinacja substancji mogła istotnie wpłynąć na jego zachowanie i postrzeganie rzeczywistości.
Podczas przesłuchań mężczyzna twierdził, że został zaatakowany przez grupę osób, z których jedna miała być uzbrojona w broń palną. Te relacje zostały jednak całkowicie podważone przez nagrania z monitoringu. Zabezpieczony materiał wideo jednoznacznie pokazał, że sprawca działał sam i nie był w żaden sposób prowokowany.
Linia obrony i argument psychozy narkotykowej
Obrona oskarżonego opierała się na tezie o psychozie narkotykowej, która miała zniekształcić jego percepcję rzeczywistości. Adwokat wskazywał na zachowanie widoczne na nagraniach monitoringu: nieskoordynowane ruchy, uderzanie pięściami w powietrze oraz reagowanie na nieistniejących przeciwników. Nawet po zadaniu ciosu nożem mężczyzna miał kontynuować chaotyczne zachowania. Obrona podnosiła również, że po wytrzeźwieniu oskarżony wyraził żal z powodu swoich czynów.
Argument ten nie przekonał jednak sądu, który nie dopatrzył się podstaw do uznania, że sprawca działał w stanie wyłączającym lub istotnie ograniczającym poczytalność.
Stanowisko prokuratury i ocena sądu
Prokuratura uznała atak za całkowicie nieuprowokowany akt przemocy. Podkreślono, że ofiarą mogła stać się dowolna osoba przypadkowo znajdująca się w tym miejscu. Zdaniem oskarżyciela fakt zażycia narkotyków nie może usprawiedliwiać tak poważnego czynu.
Sąd zwrócił uwagę na elementy świadczące o zachowaniu świadomości działań przez sprawcę. Po ataku mężczyzna ukrył nóż za pobliskim kościołem oraz zwrócił się do świadka z prośbą o zaprzestanie filmowania, co wskazuje na zdolność do podejmowania celowych decyzji i rozumienie konsekwencji własnych czynów.
Kara i odszkodowania
Ostatecznie sąd wymierzył karę pięciu lat pozbawienia wolności. Oskarżony został również zobowiązany do wypłaty tymczasowego odszkodowania w wysokości 5 000 euro dla poszkodowanego Christophe’a Van Coillie. Jego żona Anja, będąca bezpośrednim świadkiem ataku, otrzyma 4 000 euro zadośćuczynienia.
Kwoty te mają charakter zaliczkowy i mogą zostać zwiększone w ramach ewentualnego postępowania cywilnego, w którym poszkodowani będą mogli dochodzić pełnej rekompensaty za poniesione szkody i doznaną krzywdę.
Szerszy kontekst
Sprawa z Ingelmunster zwraca uwagę na problem przemocy związanej z zażywaniem narkotyków, w tym substancji takich jak ketamina, które mogą prowadzić do skrajnie nieprzewidywalnych zachowań. Pokazuje również trudności w rozgraniczeniu odpowiedzialności karnej od potrzeby leczenia psychiatrycznego w przypadkach czynów popełnianych pod wpływem środków odurzających.
Belgijskie sądy coraz wyraźniej sygnalizują, że sam fakt zażycia narkotyków nie stanowi automatycznie okoliczności łagodzącej, zwłaszcza gdy dowody wskazują na zachowanie świadomości działań. Dla ofiar przypadkowej przemocy tego typu zdarzenia oznaczają natomiast długotrwałe konsekwencje psychiczne i poczucie utraty bezpieczeństwa w przestrzeni publicznej.