Drastyczna przycinka drzew na bulwarze Anspach w centrum Brukseli wywołała ostrą reakcję partii Ecolo. Zoubida Jellab, była radna odpowiedzialna za tereny zielone, zakwestionowała kompetencje obecnej radnej Florence Frelinx i publicznie zażądała jej dymisji. Spór wokół sposobu pielęgnacji drzewostanu ujawnia głębsze napięcia dotyczące priorytetów w kształtowaniu przestrzeni publicznej stolicy.
Debata koncentruje się na granicy między dopuszczalną konserwacją zieleni a ingerencją, która prowadzi do faktycznego pozbawienia drzew ich funkcji. W centrum uwagi znalazło się pytanie, czy wykonane cięcia były standardowym zabiegiem pielęgnacyjnym, czy też zbyt daleko idącą interwencją w krajobraz miejski.
Przebieg przycinki i oficjalne uzasadnienie
W ubiegłym tygodniu służby miejskie przeprowadziły intensywne cięcia drzew wzdłuż bulwaru Anspach, jednej z głównych arterii centrum Brukseli. Działania zostały podjęte na wniosek policji, która wskazywała na problemy związane z nadmierną wysokością drzew.
Gabinet radnej Frelinx tłumaczył decyzję wieloletnimi zaniedbaniami w konserwacji drzewostanu. Według władz miejskich zbyt wysokie drzewa ograniczały oświetlenie bulwaru, co utrudniało skuteczny nadzór tej części miasta przez służby porządkowe.
Radna Frelinx argumentowała, że przycięte drzewa należą do gatunków wielopniowych, które dobrze znoszą silne cięcia i są w stanie się zregenerować. Zapewniała, że rośliny powinny ponownie odrosnąć, a ich docelowa wysokość nie będzie przekraczać 1,5 metra.
Krytyka mieszkańców i specjalistów
Zakres przycinki wzbudził jednak niepokój zarówno wśród mieszkańców, jak i w środowisku specjalistów zajmujących się architekturą krajobrazu. Jeden z krajobrazistów zwrócił uwagę na możliwe długofalowe skutki tak radykalnych cięć dla zdrowia drzew oraz estetyki przestrzeni publicznej.
Mieszkańcy podkreślają, że spodziewali się standardowych prac pielęgnacyjnych, a nie niemal całkowitego skrócenia drzew. Różnica między korektą koron a faktycznym efektem prac stała się jednym z głównych punktów publicznej dyskusji.
Stanowisko Ecolo i żądanie dymisji
Zoubida Jellab, która w poprzedniej kadencji odpowiadała za tereny zielone, wystąpiła z ostrą krytyką działań obecnej radnej. Jej zdaniem ograniczenie wysokości drzew do 1,5 metra pozbawia je kluczowych funkcji w przestrzeni miejskiej.
Była radna podkreśla, że drzewa tej wysokości nie zapewniają odpowiedniego cienia, który ma zasadnicze znaczenie dla komfortu termicznego mieszkańców, zwłaszcza w obliczu coraz częstszych fal upałów. Zwraca również uwagę, że rośliny utrzymywane na takóWSższej wysokości przypominają raczej krzewy niż pełnowartościowe drzewa, co zasadniczo zmienia charakter bulwaru.
Najostrzejszy zarzut dotyczy – jak określiła Jellab – braku umiejętności odróżnienia przycinki od faktycznej likwidacji drzew. Na tej podstawie przedstawicielka Ecolo domaga się dymisji Florence Frelinx z funkcji radnej odpowiedzialnej za zieleń miejską.
Szerszy kontekst zarządzania zielenią miejską
Spór wokół bulwaru Anspach wpisuje się w szerszą debatę o roli zieleni w miastach. Samorządy muszą godzić wymogi bezpieczeństwa, oświetlenia i nadzoru z rosnącym znaczeniem zieleni jako narzędzia adaptacji do zmian klimatycznych.
Drzewa w przestrzeni miejskiej nie pełnią wyłącznie funkcji estetycznych. Ograniczają efekt miejskiej wyspy ciepła, poprawiają jakość powietrza i mają pozytywny wpływ na dobrostan psychiczny mieszkańców. Jednocześnie mogą kolidować z infrastrukturą, monitoringiem czy wymaganiami służb porządkowych.
Brak jasnych zasad równoważenia tych potrzeb często prowadzi do napięć i konfliktów politycznych, czego przykładem jest obecna sytuacja w Brukseli.
Polityczne konsekwencje sporu
Publiczne wezwanie do dymisji radnej pokazuje skalę podziałów w kwestii zarządzania przestrzenią publiczną. Ecolo, tradycyjnie akcentujące znaczenie ochrony środowiska, wykorzystuje tę sprawę do krytyki szerszej polityki obecnych władz gminy.
Jellab, jako była odpowiedzialna za zieleń miejską, odwołuje się do własnego doświadczenia, co nadaje jej krytyce dodatkową wagę, choć nie można pomijać kontekstu politycznego. Ostateczna ocena zasadności przeprowadzonych prac może wymagać opinii niezależnych ekspertów z zakresu arborystyki i architektury krajobrazu.
Sprawa bulwaru Anspach uwidacznia potrzebę bardziej transparentnych procedur i dialogu z mieszkańcami przy podejmowaniu decyzji o istotnych ingerencjach w zieleń miejską. Bez takiego podejścia podobne kontrowersje mogą w przyszłości powracać.