Spacerowicz odwiedzający we wtorek las Kattebos w Lommel natknął się na nietypowy widok: między drzewami porzucone były trzy pralki. Sprzęt AGD został pozostawiony przez nieustalonego sprawcę. Zdarzenie wpisuje się w coraz poważniejszy problem nielegalnego wyrzucania odpadów, z którym mierzą się władze tej limburgijskiej gminy. Radny odpowiedzialny za przestrzeń publiczną apeluje do mieszkańców o zmianę podejścia do gospodarki odpadami.
Zgłoszenie od czujnego spacerowicza
Mężczyzna, który zauważył porzucone pralki, natychmiast poinformował służby miejskie. Jak relacjonuje, regularnie spaceruje po lesie Kattebos z żoną i psem. Widząc sprzęt pozostawiony wśród drzew, zrobił zdjęcie i przekazał zgłoszenie odpowiednim instytucjom.
Znalazca nie kryje zdziwienia zachowaniem sprawcy. Podkreśla, że mandat za nielegalne wyrzucanie odpadów jest znacznie wyższy niż koszt zakupu nowej pralki. Zwraca też uwagę, że zużyty sprzęt można bezpłatnie oddać w punkcie selektywnej zbiórki odpadów.
Bezpłatne i legalne alternatywy
Medard Verstraeten, radny ds. przestrzeni publicznej z ramienia CD&V, potwierdza, że mieszkańcy mają kilka legalnych możliwości pozbycia się starego sprzętu AGD. Pralki można oddać nie tylko do miejskiego punktu zbiórki, lecz także zwrócić do sklepów sprzedających urządzenia elektryczne. Ze względu na zawartość surowców nadających się do recyklingu sprzedawcy mają obowiązek przyjmować zużyty sprzęt.
Porzucone pralki zostały już usunięte z lasu przez służby miejskie. Verstraeten przypuszcza, że sprawca mógł opróżniać mieszkanie i pierwotnie planował oddać sprzęt do punktu zbiórki, który w poniedziałki jest zamknięty. W tej sytuacji zdecydował się najpewniej na wyrzucenie pralek w lesie. Radny określa całe zdarzenie jako wyjątkowo przykre.
Narastający problem śmieci w gminie
Według Verstraetena problem dzikiego wyrzucania odpadów w Lommel narasta. Dwóch pracowników miejskich zajmuje się wyłącznie usuwaniem nielegalnych śmieci, jednak skala zjawiska systematycznie rośnie i zaczyna wymykać się spod kontroli.
Kłopoty nie ograniczają się do lasu Kattebos. W innych częściach gminy władze musiały zmniejszyć otwory w publicznych koszach na śmieci, aby uniemożliwić wrzucanie do nich worków z odpadami domowymi. Kosze te nie są do tego przeznaczone, a gdy szybko się zapełniają, część osób porzuca śmieci bezpośrednio na chodnikach lub ulicach.
W niektórych przypadkach wśród nielegalnie porzuconych odpadów udaje się znaleźć dokumenty z danymi adresowymi, co pozwala zidentyfikować sprawców i nałożyć mandaty. W sprawie pralek znalezionych w lesie Kattebos sprawca pozostaje jednak nieznany. Radny wyraża nadzieję, że mieszkańcy zrozumieją, iż takie postępowanie jest całkowicie niedopuszczalne.