W ostatnich tygodniach wielu młodych ludzi w prowincji Antwerpia trafiło do szpitali po użyciu nielegalnych e-papierosów. Stan części pacjentów lekarze określają jako bardzo poważny, a jeden z nastolatków pozostaje w śpiączce. Specjaliści alarmują, że tego typu produkty mogą zawierać syntetyczne narkotyki o wielokrotnie silniejszym działaniu niż naturalna marihuana.
Prokuratura w Antwerpii na razie nie udziela szczegółowych komentarzy, jednak ostrzeżenie skierowane do placówek medycznych ma wyjątkowo poważny charakter. W krótkim czasie do szpitali trafiło kilkoro młodych pacjentów z objawami wskazującymi na zatrucie substancjami psychoaktywnymi wdychanymi z e-papierosów. Lekarze zostali poinformowani, by w przypadku młodych osób z niewyjaśnioną utratą przytomności lub napadami przypominającymi epilepsję uwzględniać używanie e-papierosów jako możliwą przyczynę.
Syntetyczne narkotyki o ekstremalnej mocy
Ustalenie dokładnej substancji odpowiedzialnej za zatrucia okazuje się trudne. Podejrzewa się obecność THC, czyli psychoaktywnego składnika konopi, jednak badania krwi często nie dają jednoznacznych wyników, a sami pacjenci nie zawsze są w stanie wskazać, co dokładnie przyjęli.
Filip Lardon, badacz onkologiczny z Uniwersytetu w Antwerpii, tłumaczy, że w nielegalnych e-papierosach płyny są wytwarzane domowymi metodami i często mieszane z narkotykami. Szczególnie niebezpieczne są syntetyczne kannabinoidy, potocznie określane jako „spice”, w których stężenie substancji psychoaktywnych wielokrotnie przewyższa to spotykane w naturalnej marihuanie.
Czym jest spice i dlaczego jest tak niebezpieczny?
Spice to zbiorcza, potoczna nazwa syntetycznych kannabinoidów – substancji wytwarzanych laboratoryjnie w celu naśladowania działania THC. W praktyce ich działanie jest jednak znacznie silniejsze i bardziej nieprzewidywalne, a potencjał uzależniający wyraźnie wyższy.
Profesor Chris Pudney z Uniwersytetu w Bath, który od lat bada e-papierosy zawierające THC i syntetyczne kannabinoidy, ostrzega, że spice może być nawet pięćdziesiąt razy silniejszy od naturalnej marihuany. Skutki jego użycia obejmują nagłe zasłabnięcia, silne bóle w klatce piersiowej, a w skrajnych przypadkach także udary mózgu.
Wykrycie spice w płynach do e-papierosów jest bardzo trudne. Produkty te wyglądają identycznie jak legalne płyny do waporyzacji, mają podobne zapachy i smaki. Osoby uzależnione od syntetycznych kannabinoidów porównują siłę nałogu do uzależnienia od heroiny, a objawy odstawienia bywają równie dotkliwe. Dla młodego użytkownika doświadczenie takich objawów sprawia, że przerwanie używania staje się niezwykle trudne.
Problem narasta w szkołach
Profesor Lardon zwraca uwagę, że zjawisko szybko rozprzestrzenia się w szkołach prowincji Antwerpia i poza nią. Nielegalne e-papierosy są szczególnie podstępne, ponieważ niemal nie wydzielają zapachu i łatwo umykają kontroli dorosłych. Jednocześnie bardzo wysokie stężenia substancji psychoaktywnych czynią je wyjątkowo groźnymi dla zdrowia.
Badacz podkreśla, że produkty te są całkowicie nielegalne – zarówno ich sprzedaż, jak i używanie stanowi przestępstwo. Przypomina także o ogólnych zagrożeniach zdrowotnych związanych z waporyzacją. Nawet legalne e-papierosy są szkodliwe, a wiek użytkowników systematycznie się obniża. Jak przyznaje Lardon, spotykał się już z przypadkami dziewięcioletnich dzieci używających e-papierosów.
Apel o pilne działania prewencyjne
Zdaniem profesora Lardona kluczowe jest szybkie dotarcie z rzetelną informacją do wszystkich zainteresowanych stron – szkół, rodziców, personelu medycznego oraz samej młodzieży. Obecne przypadki określa jako wyjątkowo alarmujące. Jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania prewencyjne, ryzyko pierwszego zgonu związanego z użyciem takich produktów staje się realne.