Rząd federalny kierowany przez Barta De Wevera przedstawił w parlamencie projekt ustawy znacząco rozszerzający możliwość pozbawiania obywatelstwa belgijskiego osób mających podwójne obywatelstwo. Propozycja minister sprawiedliwości Annelies Verlinden z CD&V przewiduje stosowanie tej sankcji wobec osób skazanych za udział w przestępczości zorganizowanej, zabójstwo oraz przestępstwa seksualne. Projekt, skierowany 10 grudnia 2025 r. do drugiego czytania w Izbie Reprezentantów, wywołał szeroką debatę w środowiskach prawniczych i organizacjach pozarządowych. Krytycy podkreślają ograniczoną skuteczność proponowanych rozwiązań i ich potencjalnie dyskryminacyjny charakter wobec osób pochodzenia imigracyjnego.
Zakres zmian w proponowanej ustawie
Gabinet minister Verlinden argumentuje, że projekt ma służyć zwalczaniu przestępstw stanowiących poważne zagrożenie dla społeczeństwa. Mechanizm odbierania obywatelstwa funkcjonuje w belgijskim prawie od 2015 r., kiedy wprowadzono go w reakcji na zamachy terrorystyczne. Obecna reforma znacząco rozszerza katalog przestępstw, które mogą prowadzić do utraty belgijskiego paszportu.
Zgodnie z projektem pozbawienie obywatelstwa ma dotyczyć osób pełniących kluczowe role w strukturach przestępczości zorganizowanej, a także sprawców zabójstw i przestępstw seksualnych, jeśli wyrok przekracza pięć lat pozbawienia wolności. Przewidziano też wydłużenie okresu przedawnienia takich postępowań do piętnastu lat.
Istotną nowością jest obowiązek automatycznego rozpatrzenia pozbawienia obywatelstwa w przypadku spraw terrorystycznych. Jak podkreśla Christelle Macq, specjalistka prawa cudzoziemców z UCLouvain i doradczyni prawna w Myria, sędzia będzie musiał rozważyć zastosowanie sankcji i uzasadnić decyzję, jeśli od niej odstąpi.
Dlaczego przepisy obejmują tylko osoby z podwójnym obywatelstwem?
Prawo międzynarodowe zakazuje czynienia kogokolwiek bezpaństwowcem, dlatego sankcja może dotyczyć wyłącznie osób posiadających inne obywatelstwo. Statbel nie prowadzi statystyk dotyczących liczby takich osób w Belgii.
Zdaniem Christelle Macq rozwiązanie to rodzi problem nierówności wobec prawa. Możliwość zrzeczenia się drugiego obywatelstwa zależy od przepisów danego kraju – w przypadku Maroka jest to praktycznie niemożliwe. Oznacza to, że osoby pochodzenia marokańskiego pozostają obywatelami Maroka nawet bez realnych więzi z tym państwem i są automatycznie objęte zakresem nowych przepisów.
Skutki pozbawienia obywatelstwa są daleko idące: osoba traci prawo pobytu, a wraz z nim dostęp do rynku pracy i systemu zabezpieczenia społecznego.
Czy reforma poprawi bezpieczeństwo publiczne?
Eksperci i organizacje pozarządowe wyrażają głębokie wątpliwości. Sibylle Gioe, dyrektorka Ligi Praw Człowieka, wskazuje, że ustawodawca nie przedstawił żadnych dowodów na skuteczność proponowanych środków. Jej zdaniem trudno oczekiwać, by perspektywa utraty obywatelstwa powstrzymywała kogokolwiek przed popełnieniem ciężkiego przestępstwa.
Gabinet Verlinden odpowiada ogólnikowo, że projekt wynika z porozumienia koalicji Arizona. Sama minister określa propozycję jako „silny sygnał” wobec osób zagrażających społeczeństwu.
Profesor Damien Scalia z Uniwersytetu Wolnego w Brukseli uznaje projekt za narzędzie o charakterze przede wszystkim symbolicznym. Jego zdaniem adresowanie polityki karnej do tak ograniczonej grupy osób ma wymiar populistyczny i wpisuje się w retorykę prawicową oraz skrajnie prawicową.
Sotieta Ngo, dyrektorka CIRÉ, podkreśla, że projekt działa wbrew polityce integracyjnej wobec osób pochodzenia imigracyjnego.
Christelle Macq zwraca uwagę na ryzyko paradoksalnych skutków: osoby pozbawione obywatelstwa mogą pozostać w Belgii, jeśli ich wydalenie będzie niemożliwe z powodów dyplomatycznych lub ze względu na Europejską Konwencję Praw Człowieka. Wtedy znajdą się bez prawa pobytu, pracy i zabezpieczenia społecznego, co może zwiększyć ryzyko ponownego wejścia na drogę przestępczą.
Ideologiczny zwrot i nawiązania do programów skrajnej prawicy
Postulat rozszerzenia pozbawiania obywatelstwa pojawiał się w Belgii już wcześniej. Sibylle Gioe przypomina, że podobne rozwiązania znajdowały się w programie 70 punktów Vlaams Blok z lat 90. Obecny projekt idzie dalej: przewiduje odbieranie obywatelstwa nawet piętnaście lat po jego uzyskaniu.
Damien Scalia zwraca uwagę, że od czasu wprowadzenia możliwości pozbawiania obywatelstwa za terroryzm w 2015 r. mechanizm ten ulega stopniowemu rozszerzaniu. W kontekście międzynarodowym wpisuje się to w trend rosnącej dyskryminacji cudzoziemców w polityce europejskiej i północnoamerykańskiej.
Zdaniem Sibylle Gioe zmiany wzmacniają narrację o „cudzoziemcach-przestępcach”, ponieważ dotyczą wyłącznie osób belgijskich pochodzenia zagranicznego. Jej zdaniem utrwalanie takich stereotypów nie przyczynia się do poprawy bezpieczeństwa publicznego i zbliża debatę do tematów preferowanych przez skrajną prawicę.