Zapowiedź irlandzkiego przewoźnika Ryanair o ograniczeniu działalności w Belgii w reakcji na rosnące obciążenia podatkowe wywołała we wtorek 9 grudnia 2025 r. gwałtowną wymianę argumentów między politykami różnych ugrupowań. W centrum sporu znalazły się dwa odrębne podatki: federalna opłata od biletów lotniczych oraz planowana przez władze Charleroi danina komunalna nakładana na operatora Brussels South Charleroi Airport (BSCA). Konfrontacja między minister-prezydentem Walonii Adrienem Dolimontem z MR a socjalistycznym burmistrzem Charleroi Thomasem Derminem uwidoczniła głębokie podziały na belgijskiej scenie politycznej, także wewnątrz koalicji.
Stanowisko rządu walońskiego
Minister-prezydent Walonii Adrien Dolimont w rozmowie z agencją Belga zdecydowanie skrytykował planowaną opłatę komunalną w wysokości 3 euro od pasażera. Polityk MR odwołał się do klasycznego liberalnego argumentu, stwierdzając, że „nadmiar podatków zabija podatek”. Jego zdaniem przekonanie, że opłata nie wpłynie na ceny biletów, dowodzi braku zrozumienia realiów ekonomicznych branży lotniczej. Dolimont zapowiedział, że rząd regionalny wykorzysta wszelkie dostępne narzędzia prawne, by zablokować – jak określił – „podatek Dermine’a”.
Jednocześnie stanął w obronie federalnej opłaty od biletów lotniczych, mimo że jej gwałtowny wzrost budzi niepokój. W ciągu pół roku stawka poszła w górę z 2 do 10 euro. Dolimont utrzymuje jednak, że danina ta ma wymiar środowiskowy i ma zachęcać pasażerów do wyboru bardziej zrównoważonych form transportu.
Riposta władz Charleroi
W obszernym komunikacie miasto Charleroi stanowczo odrzuciło argumenty ministra-prezydenta. Władze podkreślają fundamentalną różnicę między obiema daninami: opłata komunalna nie obciąża ani pasażerów, ani przewoźników, lecz wyłącznie operatora lotniska BSCA. Spółka ta osiąga zysk netto przed opodatkowaniem na poziomie 25 mln euro rocznie, co – zdaniem miasta – pozwala jej bez problemu pokryć nowe obciążenie, nie przerzucając kosztów na podróżnych.
Charleroi zwraca uwagę, że zgodnie z paktem akcjonariuszy BSCA całość zysku po opodatkowaniu jest wypłacana jako dywidenda, z czego 48,2% trafia do włoskiego inwestora prywatnego. W przypadku 2025 r. oznacza to odpływ z Walonii kwoty 9,2 mln euro.
Zarzuty pod adresem ministra-prezydenta
Miasto zarzuca Dolimontowi niekonsekwencję: sprzeciwia się opłacie komunalnej w wysokości 3 euro, która obciąża operatora lotniska, a jednocześnie broni federalnej opłaty w wysokości 10 euro, która wprost obciąża pasażerów i linie lotnicze. W ocenie władz Charleroi oznacza to de facto ochronę interesów zagranicznego inwestora kosztem największego miasta regionu. Wskazano także, że partia Les Engagés – koalicjant MR na szczeblu federalnym – popiera komunalną decyzję Charleroi, co pogłębia polityczne napięcia.
Miasto przypomina ponadto, że Dolimont znał szczegóły planowanej opłaty już na etapie negocjacji Planu Tlenowego, programu naprawczego finansów Charleroi. Dokument ten, zawierający zapisy o udziale lotniska w sanacji budżetu, został zatwierdzony przez cały rząd waloński w kwietniu 2025 r.
Starcie na platformach społecznościowych
Spór przybrał jeszcze ostrzejszy wymiar w mediach społecznościowych, gdzie burmistrz Thomas Dermine starł się bezpośrednio z przewodniczącym MR Georges-Louisem Bouchezem. Lider liberałów zakwestionował ekonomiczną logikę socjalisty, pytając z ironią, jakim sposobem lotnisko miałoby pokryć nową daninę bez wpływu na pasażerów.
Dermine odpowiedział, wskazując na możliwość zmniejszenia marży zysku operatora. Nie zabrakło uszczypliwości: burmistrz określił MR jako „czekoladowych wyznawców polityki no-tax”, którzy na poziomie federalnym forsowali dziesięcioeuroową opłatę uderzającą zarówno w Brussels Airport, jak i w BSCA, a teraz szukają socjalistycznego kozła ofiarnego zamiast wziąć odpowiedzialność za własne decyzje.
Szerszy kontekst polityczny
Władze Charleroi wzywają ministra-prezydenta, by skupił się na faktycznym źródle problemu, czyli poziomie obciążeń fiskalnych nakładanych przez rząd federalny Arizona. Miasto apeluje, by Dolimont skuteczniej bronił interesów Walonii na forum federalnym, gdzie zapadają kluczowe decyzje często niekorzystne dla regionu, a gdzie jego partia współtworzy koalicję rządową razem z Les Engagés.