Osoby stosujące przemoc w rodzinie coraz częściej otrzymują czasowy nakaz opuszczenia własnego mieszkania. We Flandrii liczba takich decyzji w ostatnich latach potroiła się, a według prognoz Agencji Sprawiedliwości i Egzekwowania Prawa (Agentschap Justitie en Handhaving) rok 2025 zakończy się rekordową liczbą około 760 wydanych zakazów. Dane, udostępnione na potrzeby podcastu „Onder ons: crimi”, pokazują narastającą skalę przemocy domowej w Belgii i coraz bardziej zdecydowaną reakcję władz. Pojawia się jednak pytanie, czy te środki realnie chronią osoby zagrożone.
Na czym polega tymczasowy zakaz przebywania w domu?
Tymczasowy zakaz domowy ma zapewnić natychmiastową ochronę ofiarom przemocy. Osoba uznana za zagrożenie musi opuścić wspólne lokum na 14 dni, a równolegle prokuratura wprowadza zakaz kontaktu z poszkodowanym. Chodzi o szybkie obniżenie napięcia oraz zapobieżenie dalszej eskalacji agresji. W tym czasie rodzina ma uzyskać stosowne wsparcie, a osoby pokrzywdzone mogą pozostać w dotychczasowym otoczeniu, co często ma znaczenie emocjonalne i praktyczne.
Liesbeth Wyseur z Agentschap Justitie en Handhaving podkreśla, że w sytuacjach konfliktowych kluczowa jest natychmiastowa reakcja służb. Kiedy jedna ze stron musi na pewien czas opuścić dom, napięcie spada i pojawia się przestrzeń na spokojniejszą ocenę sytuacji. Sądy rodzinne zwykle przedłużają obowiązywanie zakazu, co sprawia, że średni okres jego trwania wynosi około dwóch miesięcy.
Gwałtowny wzrost liczby przypadków
Statystyki jasno wskazują na stały wzrost stosowania tego środka. W 2020 roku tymczasowe zakazy domowe zastosowano we Flandrii 217 razy. Tymczasem w 2025 roku odnotowano już 707 przypadków, a według prognoz liczba ta wzrośnie do około 760. Oznacza to średnio 64 decyzje miesięcznie, czyli ponad dwie dziennie.
Dynamika wzrostu wynika przede wszystkim z rozbudowy sieci Bezpiecznych Domów (Veilige Huizen), których we Flandrii działa obecnie dziesięć. W takich placówkach policja, wymiar sprawiedliwości oraz władze lokalne wspólnie analizują sprawy dotyczące przemocy domowej, co poprawia koordynację działań i przyspiesza reakcję na zgłoszenia.
Niedostateczna kontrola przestrzegania zakazów
Choć prokuratury chętnie sięgają po zakazy domowe i kontaktowe, ich skuteczność zależy od egzekwowania. W praktyce brak odpowiedniego nadzoru sprawia, że zakaz kontaktu bywa łamany. Niekiedy prowadzi to do tragedii.
W ostatnich miesiącach doszło do kilku głośnych zabójstw, mimo obowiązywania zakazów zbliżania się. W Antwerpii zamordowano 29-letnią kobietę, a podejrzanym jest jej były partner, wobec którego istniał aktywny zakaz kontaktu. We wrześniu w Roeselare 47-letni mężczyzna zabił swoją 43-letnią żonę, również mimo nakazu powstrzymania się od kontaktu. Latem w Houthalen-Helchteren mężczyzna podpalił byłą partnerkę, choć obowiązywał go zakaz przebywania w jej pobliżu.
Skala problemu femicydów
Chociaż nie prowadzi się oficjalnych statystyk, eksperci szacują, że co najmniej 22 kobiety rocznie w Belgii tracą życie z rąk obecnych lub byłych partnerów. Pomimo stosowania środków ochronnych, liczba przypadków nie maleje. W odpowiedzi powołano komitet naukowy, który analizuje sygnały ostrzegawcze i problemy systemowe poprzedzające akty przemocy. Pierwsze rekomendacje mają zostać przedstawione w przyszłym roku.
Bransoletki elektroniczne z GPS jako potencjalne rozwiązanie
Aby skuteczniej zapobiegać przemocy, flamandzka minister sprawiedliwości Zuhal Demir zapowiedziała wprowadzenie elektronicznych bransoletek z GPS, które umożliwiłyby precyzyjne monitorowanie sprawców. System, określany jako aplikacja ochrony ofiar (slachtofferapplicatie), jest w fazie testów, ale wymaga jeszcze zmian legislacyjnych na poziomie federalnym. Odpowiednia ustawa nie została dotąd uchwalona.
Zdaniem Wyseur w sytuacjach wysokiego ryzyka takie rozwiązanie mogłoby znacząco podnieść poziom bezpieczeństwa ofiar, umożliwiając natychmiastowe powiadamianie służb w przypadku złamania zakazu. Podkreśla jednak, że już sam nakaz opuszczenia domu jest dla sprawcy dotkliwym sygnałem i często stanowi moment przełomowy, który bywa w stanie zatrzymać dalszą przemoc.