Władze brukselskiej gminy Ixelles uruchomiły kampanię społeczną przypominającą mieszkańcom i odwiedzającym o obowiązującym zakazie plucia w przestrzeni publicznej. Na ulicach pojawiły się tablice informacyjne przedstawiające lamę – zwierzę słynące z plucia – oraz hasło: „Szacunek jest darmowy, ale plucie na ulicy jest nielegalne”. Humorystyczny wydźwięk grafiki ma ułatwić dotarcie z poważnym komunikatem dotyczącym mandatu, który może sięgnąć 500 euro.
Zakaz obowiązujący w całym Regionie Brukselskim
Przepisy zabraniające plucia w miejscach publicznych obowiązują w całym Regionie Stołecznym Brukseli. Mają one dwa podstawowe cele: utrzymanie czystości w przestrzeni miejskiej oraz przeciwdziałanie zachowaniom naruszającym normy współżycia społecznego. Podobną kampanię informacyjną prowadziła wcześniej gmina Jette, co dowodzi, że problem ten od lat zwraca uwagę brukselskich władz lokalnych.
Trudności w egzekwowaniu przepisów
Mimo obowiązujących regulacji i wysokich mandatów, skuteczne egzekwowanie zakazu stanowi poważne wyzwanie. Monitoring miejski rzadko umożliwia jednoznaczną identyfikację sprawcy, a nałożenie kary wymaga, by funkcjonariusz był świadkiem samego momentu wykroczenia. Z tego powodu działania edukacyjne i kampanie społeczne odgrywają kluczową rolę w ograniczaniu problemu.
Zjawisko społeczne o złożonych przyczynach
Na podstawie zgłoszeń mieszkańców i analiz socjologicznych plucie w miejscach publicznych najczęściej występuje wśród młodych mężczyzn. Zjawisko to bywa wzmacniane przez kulturę popularną – jest widoczne w filmach oraz powszechnie praktykowane przez piłkarzy na boiskach, co sprzyja jego normalizacji.
Plucie może też pełnić funkcję wyrażania wrogości lub prowokacji. W wielu sytuacjach stanowi formę agresji niewerbalnej, sygnalizując niechęć wobec innej osoby i będąc potencjalnym zapalnikiem konfliktu.
Kontekst historyczny
Sposób postrzegania plucia w przestrzeni publicznej znacząco zmienił się na przestrzeni wieków. W czasach powszechnego używania tabaki nosowej w miejscach publicznych ustawiano spluwaczki, a plucie było akceptowaną czynnością. Współczesne normy higieniczne oraz świadomość zagrożeń epidemiologicznych – wzmocniona doświadczeniami pandemii COVID-19 – sprawiły jednak, że plucie odbierane jest jako brak szacunku dla otoczenia i potencjalne ryzyko dla zdrowia publicznego, związane m.in. z możliwością przenoszenia chorób.