Komisja parlamentarna ds. nadzoru nad Komitetem P zdecydowała we wtorek 9 grudnia o uruchomieniu szczegółowego śledztwa dotyczącego interwencji policyjnych podczas ogólnokrajowych protestów organizowanych w ostatnich miesiącach przez związki zawodowe. Dochodzenie ma objąć nie tylko działania funkcjonariuszy wobec uczestników manifestacji, ale też konkretne zarzuty zgłoszone pod koniec października przez socjalistyczny związek zawodowy CGSP, reprezentujący pracowników sektora publicznego.
Inicjatywa Partii Socjalistycznej
Wniosek o wszczęcie śledztwa został złożony przez frakcję Partii Socjalistycznej w Izbie Reprezentantów. Poseł Khalil Aouasti poinformował na platformie X, że Komitet P – organ odpowiedzialny za nadzór nad belgijską policją – otrzymał oficjalne polecenie zbadania przebiegu wydarzeń, zastosowanych środków przymusu oraz skarg złożonych w związku z ostatnimi manifestacjami. Parlamentarzysta zapowiedział, że wyniki dochodzenia zostaną przedstawione w formie raportu przed parlamentem.
Kontrowersyjne interwencje w październiku
Najwięcej emocji wzbudziła manifestacja z 14 października, podczas której krytykowano sposób rozpędzania zgromadzonych. Demonstracje te były częścią szerokiej fali protestów przeciwko polityce obecnego rządu, organizowanych przez centrale związkowe.
Pod koniec miesiąca, 31 października, socjalistyczny związek zawodowy wystąpił z oficjalnym żądaniem powołania komisji śledczej. Organizacja określiła wydarzenia z październikowych protestów jako przypadki o „skrajnej powadze”. Zarzuty dotyczą działań policji podczas manifestacji 2 i 14 października oraz interwencji przeprowadzonej 17 października w związku z przymusowym wydaleniem osób bez dokumentów pobytowych.
Kontrowersyjne metody i techniki policyjne
Brukselski oddział CGSP-ALR sformułował szczegółowe zastrzeżenia wobec metod stosowanych przez policję. Krytykowano przede wszystkim wykorzystywanie techniki „kotła” (fr. nasse), polegającej na otaczaniu i blokowaniu grup demonstrantów bez możliwości opuszczenia zamkniętej przestrzeni. Według relacji związkowców, gazy łzawiące były rozpylane w miejscach ograniczonych przestrzennie, a także wobec osób już unieruchomionych, które nie stanowiły zagrożenia.
Decyzja o przeprowadzeniu śledztwa przez Komitet P może mieć znaczenie dla przyszłych standardów interwencji podczas zgromadzeń publicznych w Belgii oraz ewentualnego pociągnięcia do odpowiedzialności funkcjonariuszy, którzy mieli dopuścić się nadużyć.