Gabinet premiera Barta De Wevera zdecydował o zniesieniu tzw. procedury dzwonka alarmowego – narzędzia funkcjonującego w belgijskim systemie politycznym od ponad pięćdziesięciu lat. Mechanizm ten chronił interesy wspólnot językowych i światopoglądowych, blokując przyjmowanie ustaw wbrew woli parlamentarnej mniejszości. Decyzja budzi kontrowersje, zwłaszcza że Senat wcześniej wskazywał na konieczność zastąpienia tej procedury nowym instrumentem, a nie jej całkowitego usunięcia.
Historyczne korzenie mechanizmu ochronnego
Procedura dzwonka alarmowego została wprowadzona w 1970 roku wraz z tworzeniem Wspólnot jako części procesu federalizacji Belgii. Jej celem było zachowanie równowagi między nurtami ideologicznymi – wobec dominacji środowisk chrześcijańskich we Flandrii i przewagi opcji laickiej w Walonii.
Mechanizm przewidywał, że co najmniej jedna czwarta członków parlamentu flamandzkiego, niemieckojęzycznego lub Federacji Walonia-Bruksela może zgłosić wniosek uzasadniający, że dany projekt ma charakter dyskryminujący ze względów światopoglądowych. Złożenie wniosku zawieszało procedurę legislacyjną.
Jak wskazuje Centrum Badań i Informacji Społeczno-Politycznych (CRISP), procedura uniemożliwiała przyjmowanie ustaw wyłącznie głosami większości niderlandzkojęzycznej, wymuszając kompromis w Radzie Ministrów. W przeciwnym razie rząd ryzykował poważny kryzys polityczny skutkujący dymisją i rozwiązaniem parlamentu.
Kontrowersyjne wykorzystanie w 2019 roku
W ciągu ponad pięćdziesięciu lat mechanizm został uruchomiony jedynie sześć razy. Ostatni raz w 2019 roku, gdy opozycja lewicowa w Parlamencie Flamandzkim sprzeciwiła się projektowi dekretu dotyczącym finansowania stowarzyszeń społeczno-kulturalnych. Izba Reprezentantów i Senat odrzuciły wniosek. Partia N-VA, autor tego dekretu, określiła procedurę mianem „bomby wspólnotowej”.
Uzasadnienie rządu i zastrzeżenia konstytucyjne
Likwidacja mechanizmu została wpisana do umowy koalicyjnej Arizona. W komunikacie premier De Wever uzasadnia, że dzwonek alarmowy nie jest już adekwatnym narzędziem ochrony mniejszości. Rząd wskazuje na zmiany ustrojowe w Belgii – powstanie państwa federalnego oraz Trybunału Konstytucyjnego, który może pełnić rolę strażnika praw mniejszości. W piątek Rada Ministrów zatwierdziła dwa projekty ustaw znoszących procedurę.
Senat w poprzedniej kadencji przygotował jednak szczegółowy raport, sugerujący stworzenie alternatywnego narzędzia. Proponowany model zakładał, że jedna czwarta członków parlamentu wspólnotowego mogłaby składać „wniosek o stwierdzenie dyskryminacji”, co uruchamiałoby wysłuchanie społeczne oraz przekazanie sprawy Radzie Stanu, która w ciągu trzydziestu dni wydawałaby opinię.
W decyzji rządu nie przewidziano żadnego rozwiązania zastępczego. Tymczasem Senat ostrzegał, że całkowite usunięcie procedury może być niezgodne z artykułem 131 Konstytucji, nakazującym ustawodawcy zapobieganie wszelkim formom dyskryminacji ideologicznej i światopoglądowej.