Funkcjonariusz odpowiedzialny za śmiertelne potrącenie 11-letniego Fabiana w brukselskim parku latem tego roku spotkał się niedawno z matką zmarłego dziecka. Informację, którą podał dziennik Het Nieuwsblad, potwierdził adwokat policjanta, Sven Mary. Jak przekazał, rozmowa odbyła się w spokojnej atmosferze i trwała około godziny.
Matka szukała spokoju ducha
O pragnieniu spotkania z funkcjonariuszem matka Fabiana mówiła już w październiku. Uważała, że bezpośrednia rozmowa mogłaby przynieść jej choć odrobinę ukojenia i pomóc w mierzeniu się z traumą po stracie syna.
Do spotkania doszło poza oficjalnymi ramami postępowania sądowego – bez udziału prokuratury czy sędziego śledczego. Choć rozmowa nie jest częścią prowadzonego dochodzenia, adwokaci obu stron mogli obserwować jej przebieg za pośrednictwem łącza wideo.
„Rozmowa trwała około godziny i przebiegła spokojnie. Mamy nadzieję, że udało się odpowiedzieć na niektóre pytania” – powiedział mecenas Mary w rozmowie z VRT NWS, odmawiając podania dalszych szczegółów dotyczących treści rozmowy.
Tragedia w parku Elżbiety
Do wypadku doszło 2 czerwca w parku Elżbiety na terenie gminy Ganshoren. Fabian poruszał się na elektrycznej hulajnodze i próbował uciec przed kontrolą policyjną. W trakcie pościgu został potrącony przez radiowóz. Mimo natychmiastowej pomocy chłopiec zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.
Zarzuty dla funkcjonariusza
Policjant, który prowadził radiowóz, usłyszał zarzut złośliwego utrudniania ruchu drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Sędzia śledczy zdecydował o jego zatrzymaniu, a następnie zastosowano wobec niego areszt domowy z dozorem elektronicznym w formie opaski na nogę. Sprawa trafi do sądu, który oceni odpowiedzialność funkcjonariusza za śmierć dziecka.