W sobotni poranek w Langemark-Poelkapelle doszło do poważnego zdarzenia drogowego, które zakończyło się dużymi zniszczeniami materialnymi. Kierowca pick-upa najpierw wjechał w fasadę budynku mieszkalnego, a następnie staranował fotoradar, który ostatecznie zatrzymał pojazd. Nikt nie ucierpiał, jednak skala zniszczeń jest znaczna. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca był pod wpływem alkoholu, dlatego policja zatrzymała mu prawo jazdy na piętnaście dni.
Dramatyczne przebudzenie mieszkańca
Do zdarzenia doszło około 5:30 rano w niewielkiej miejscowości Sint-Juliaan. Mieszkaniec uszkodzonego domu, Jari Carpentier, obudził się, słysząc hałas dobiegający z zewnątrz. Początkowo sądził, że ktoś spadł z dachu, ponieważ wyraźnie słyszał przekleństwa dochodzące z ulicy. Sięgnął po telefon i wezwał policję.
Schodząc na dół, zauważył dym unoszący się wewnątrz budynku. Zaczął sprawdzać, czy nie doszło do pożaru, jednak nigdzie nie widział płomieni. Dopiero w salonie zauważył, że meble zostały przesunięte – stolik i kanapa przemieściły się o około półtora metra, a część frontowej ściany zniknęła. Drzwi wejściowe były mocno zablokowane przez gruz i uszkodzoną konstrukcję.
Fotoradar uratował sąsiedni dom
Gdy Carpentier wyszedł na zewnątrz, zobaczył skalę szkód – potężny pick-up tkwił w zniszczonej fasadzie. Pojazd najpierw uderzył w ścianę budynku, a następnie staranował stojący obok fotoradar, który zatrzymał samochód. Dolna część fasady została niemal całkowicie zniszczona, a urządzenie do pomiaru prędkości obróciło się w zniszczoną metalową konstrukcję.
Według mieszkańca to właśnie fotoradar, stojący tuż obok wejścia do domu jego babci, prawdopodobnie zapobiegł tragedii. Urządzenie przejęło znaczną część energii uderzenia – bez niego pick-up mógłby wedrzeć się wprost do jej salonu.
Akcja służb ratunkowych
Na miejscu interweniowała straż pożarna z jednostki Westhoek. Strażacy usunęli gruz i zabezpieczyli uszkodzoną konstrukcję, a także otworzyli sufit podwieszany, aby sprawdzić, jak wysoko sięgają zniszczenia. Wstępnie oceniono, że Carpentier będzie mógł pozostać w swoim domu, choć ostateczna decyzja należy do służb budowlanych.
Kierowca tłumaczy się manewrem wymijania
Mężczyzna prowadzący pick-upa nie odniósł obrażeń, lecz został przewieziony do szpitala na badania kontrolne. Policja ze strefy Arro Ieper potwierdziła, że był pod wpływem alkoholu, dlatego zatrzymano mu prawo jazdy na piętnaście dni.
Okoliczności zdarzenia nadal są analizowane. Według relacji Carpentiera kierowca – którego zna, bo mieszkają w tej samej gminie – twierdził, że wykonał gwałtowny manewr, aby uniknąć kolizji z nadjeżdżającym pojazdem. To, czy rzeczywiście tak było, wyjaśni prowadzone postępowanie.
Podczas prac porządkowych i usuwania wraku jeden pas drogi Brugseweg został czasowo zamknięty. Ruch odbywał się wahadłowo drugim pasem z ograniczoną prędkością.