We Flandrii znalezienie przystępnego cenowo lokum staje się dla osób o niskich dochodach i rodzin niepełnych coraz trudniejsze. Najnowszy Roczny raport o ubóstwie i nierównościach, poświęcony w tym roku sytuacji mieszkaniowej, pokazuje, jak poważne jest to wyzwanie. Dla wielu gospodarstw po opłaceniu czynszu i kosztów związanych z utrzymaniem lokalu pozostaje zbyt mało środków, by pokryć podstawowe wydatki. O sprawie pisze VRT Nieuws.
Historia Lisy – od bezdomności do walki o stabilizację
Lisa miała 19 lat, gdy została bez dachu nad głową. Nie mogła wrócić do rodziny, a jako uczennica nie dysponowała środkami, które pozwoliłyby wynająć mieszkanie. Przez kolejne lata spała na ulicy lub u znajomych. Z czasem ukończyła szkołę i odbyła wolontariat, po którym została zatrudniona jako konsultantka z doświadczeniem życiowym w antwerpskiej organizacji Sta-an vzw, wspierającej osoby dotknięte ubóstwem. Udało jej się także wynająć mieszkanie na rynku prywatnym.
Dziś, w wieku 27 lat, płaci za wynajem 615 euro miesięcznie. To relatywnie niska kwota jak na obecne realia, a lokal jest w dobrym stanie. Po doliczeniu wszystkich kosztów mieszkaniowych miesięczne obciążenie sięga jednak 1 300 euro – przy zarobkach wynoszących około 1 750 euro. Na życie zostaje jej 400–500 euro.
Mimo trudności Lisa podkreśla, że stabilne lokum jest fundamentem wszystkiego: dopiero mając miejsce do spania, gotowania i odpoczynku, można myśleć o nauce, pracy i przyszłości.
Dramatyczne statystyki
Rocznik podkreśla, że największe problemy z dostępnością mieszkań dotykają najemców prywatnych i socjalnych, rodzin niepełnych, uchodźców oraz 20 procent gospodarstw o najniższych dochodach. W tej ostatniej grupie sytuacja wyraźnie się pogorszyła od 2018 roku.
Dane są alarmujące:
– 64 procent rodzin o najniższych dochodach przeznacza na czynsz więcej niż 30 procent budżetu,
– po odjęciu kosztów mieszkaniowych aż 78 procent z nich nie ma wystarczających środków na pozostałe niezbędne wydatki.
W praktyce oznacza to rezygnację z opieki zdrowotnej, oszczędzanie na ogrzewaniu i ograniczenie aktywności społecznych do minimum. Lisa potwierdza, że każdy dodatkowy wydatek wymaga długiego namysłu, a wyjście do restauracji czy rozwijanie hobby pozostaje poza jej zasięgiem.
Rekordowo długie listy oczekujących na mieszkania socjalne
Na koniec 2023 roku zasób mieszkań socjalnych we Flandrii obejmował 180 589 lokali – 92 procent należy do spółek mieszkaniowych, 8 procent jest wynajmowanych. To zaledwie 6 procent całego zasobu mieszkaniowego regionu, znacznie mniej niż w krajach sąsiednich, gdzie w Niderlandach odsetek wynosi około 28 procent.
Pod koniec 2024 roku na liście oczekujących znajdowało się 187 874 kandydatów, co oznacza wzrost o 13 procent względem 2021 roku. W praktyce jedynie jedno na pięć gospodarstw o niskich dochodach ma realną szansę na lokal socjalny. Średni czas oczekiwania to 4 lata i 8 miesięcy, przy czym w większych miastach oraz w przypadku rodzin wielodzietnych okres ten jest jeszcze dłuższy.
Paradoksalnie około 15 000 mieszkań socjalnych stoi pustych – to co dziesiąty lokal. Wynika to głównie z konieczności przeprowadzenia remontów.
Heidi Degerickx z organizacji Netwerk tegen Armoede podkreśla, że przez lata władze koncentrowały się na wspieraniu własności, odwołując się do stereotypu mieszkańca Belgii z „cegłą w brzuchu”. Tymczasem coraz więcej osób – w tym osoby młode, single i rozwiedzeni – nie jest w stanie kupić nieruchomości. Zbyt mało inwestowano w lokale socjalne, co dziś skutkuje pełnoskalowym kryzysem mieszkaniowym.
Mieszkanie socjalne poprawia życie
Z powodu długiego oczekiwania wiele osób decyduje się na najem prywatny, mimo że znacząco obciąża to ich budżet. Według Rocznika:
– połowa najemców prywatnych przeznacza ponad 30 procent dochodów na czynsz (a po doliczeniu kosztów dodatkowych nawet 40 procent),
– wśród najemców mieszkań socjalnych dotyczy to tylko co szóstego gospodarstwa.
Stabilne mieszkanie socjalne daje przestrzeń finansową i psychiczną, pozwalającą skupić się na edukacji, szukaniu lepszej pracy czy opiece nad dziećmi. Choć nie rozwiązuje problemu zbyt niskich dochodów, znacząco zmniejsza różnicę między przychodami a podstawowymi wydatkami. Autorzy Rocznika podkreślają, że potrzebne jest również szersze wsparcie – od opieki zdrowotnej, także psychiatrycznej, po pomoc w wychodzeniu z zadłużenia.
Lisa spełnia wszystkie warunki przyznania mieszkania socjalnego, a mimo to od pięciu lat czeka na decyzję. Gdy pyta spółkę mieszkaniową o postępy, nikt nie potrafi wskazać terminu. Niższy czynsz pozwoliłby jej odetchnąć i wygospodarować choć odrobinę przestrzeni na codzienną normalność.
Coraz bardziej wymagające kryteria przyznawania lokali
W ostatnich latach flamandzka polityka mieszkaniowa stała się znacznie bardziej restrykcyjna. Kandydaci muszą spełnić coraz liczniejsze warunki: zaostrzono kryteria dochodowe, podniesiono wymagania dotyczące znajomości języka niderlandzkiego, wprowadzono obowiązek rejestracji w VDAB oraz wymogi dotyczące przyjmowania ofert pracy. Od 1 stycznia 2024 roku obowiązuje też test majątkowy określający maksymalną wartość oszczędności i aktywów.
Obecny rząd inwestuje 6 miliardów euro w mieszkalnictwo socjalne. Minister mieszkalnictwa Melissa Depraetere zapowiada budowę 56 000 nowych mieszkań socjalnych do 2042 roku, z uwzględnieniem 15 000 lokali niewybudowanych zgodnie z planem na lata 2009–2025. Przyznaje, że Flandria mierzy się z realnym kryzysem: brakuje przystępnych cenowo mieszkań, a czynsze rosną, najbardziej dotykając osoby samotne i gospodarstwa o niskich dochodach.
Apele o szybsze działania
Sieć Przeciw Ubóstwu wzywa, by rząd uczynił z kryzysu mieszkaniowego priorytet. Organizacja postuluje plan kryzysowy obejmujący budowę i renowację mieszkań socjalnych oraz zwiększenie dodatków mieszkaniowych dla najemców prywatnych. Według Degerickx rządowe ambicje powinny zostać co najmniej podwojone.
Pewne kroki już podjęto – od 2028 roku właściciele źle ocieplonych mieszkań nie będą mogli indeksować czynszów. Rozszerzany jest także system wynajmu budżetowego, który oferuje lokale poniżej cen rynkowych.
W ubiegłym roku Europejski Komitet Praw Społecznych Rady Europy stwierdził, że Flandria inwestuje zbyt mało w mieszkalnictwo socjalne. Raport sporządzono w odpowiedzi na skargę inicjatywy Woonzaak, zrzeszającej około 70 organizacji domagających się ambitniejszej polityki mieszkaniowej. Dokument nie jest prawnie wiążący, jednak sytuacja Flandrii będzie monitorowana.