Rząd flamandzki będzie musiał zmodyfikować swoje plany dotyczące nauczania religii i etyki świeckiej w szkołach publicznych. Zgodnie z umową koalicyjną od września 2026 roku osobne lekcje poszczególnych wyznań miały zostać zastąpione wspólnym przedmiotem dotyczącym dialogu międzywyznaniowego. Jednak opinie prawne – zarówno zamówione przez rząd, jak i pochodzące z zewnętrznych źródeł – wskazują, że takie rozwiązanie narusza konstytucję Belgii. Szczegóły tej sytuacji przedstawiła flamandzka minister edukacji Zuhal Demir z N-VA podczas posiedzenia komisji edukacji w parlamencie.
Organizacyjne wyzwania szkół publicznych
Zmiana zapisana w umowie koalicyjnej wynikała z realnych problemów, z którymi zmagają się szkoły publiczne: prowincjonalne, miejskie, gminne i funkcjonujące w sieci szkolnictwa wspólnotowego. Zapewnienie każdemu uczniowi nauki zgodnej z jego światopoglądem oznacza złożoną organizację zajęć i trudności kadrowe. Wprowadzenie jednolitego przedmiotu „dialog międzywyznaniowy” dla wszystkich uczniów szkół podstawowych i średnich miało uprościć planowanie lekcji i obniżyć koszty.
Konstytucyjna ochrona wolności wyznania
Zgodnie z artykułem 24, paragraf 1 konstytucji belgijskiej, szkoły prowadzone przez władze publiczne muszą do końca obowiązku szkolnego oferować uczniom wybór między jedną z uznanych religii a etyką świecką.
Rodzice mogą wskazać lekcje religii anglikańskiej, islamskiej, judaistycznej, prawosławnej, rzymskokatolickiej lub protestancko-ewangelickiej. Alternatywą pozostaje etyka świecka. W ostatnim czasie buddyzm został oficjalnie uznany jako religia w Belgii, choć we Flandrii nie został jeszcze wprowadzony do oferty szkolnej.
Inne zasady obowiązują w szkolnictwie niepublicznym, gdzie to szkoła określa, jakie nauczanie wyznaniowe proponuje. Dlatego w placówkach katolickich prowadzone są wyłącznie lekcje religii rzymskokatolickiej.
Model z Walonii i Brukseli jako możliwa inspiracja
Negatywna opinia prawna nie oznacza, że pomysł nowego przedmiotu musi zostać całkowicie odrzucony. Posłanka Hannelore Goeman przypomina, że konstytucja nie określa, ile godzin powinno być przeznaczonych na lekcje wyznaniowe.
Za przykład podaje funkcjonujący już model w szkolnictwie francuskojęzycznym. Reforma podzieliła dotychczasowe dwie godziny zajęć: jedna nadal odbywa się w grupach wyznaniowych, a druga została przekształcona w lekcję wspólną dla wszystkich uczniów, niezależnie od ich przekonań.
Oszczędności budżetowe priorytetem minister
Dla minister Demir kluczowe jest szybkie ustalenie zasad na przyszły rok szkolny. Pierwotny plan – całkowita rezygnacja z odrębnych lekcji religii i etyki – miał przynieść oszczędności rzędu 100 milionów euro. Minister podkreśla, że zamierza zrealizować te oszczędności w maksymalnym możliwym zakresie, głównie poprzez uproszczenie organizacji zajęć z przedmiotów wyznaniowych. Jednocześnie wyklucza wprowadzanie cięć w innych obszarach edukacji.
Demir liczy, że kompromis uda się wypracować jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Jak zauważa, sprawa budzi duże emocje, ale okres świąteczny może sprzyjać większej otwartości na porozumienie.