Planowany przez rząd federalny system kar finansowych dla osób kończących karierę zawodową przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego może istotnie wpłynąć na przyszłych emerytów. Z najnowszych wyliczeń ministra emerytur Jana Jambona z N-VA wynika, że około 25 procent osób odchodzących na emeryturę w najwcześniejszym możliwym terminie musiałoby liczyć się z obniżeniem świadczenia. Dane te przedstawiono podczas posiedzenia komisji parlamentarnej w odpowiedzi na pytanie posła PTB Kima De Witte’a.
Mechanizm tzw. malusa – czyli redukcji wysokości emerytury – ma być stosowany wobec osób przechodzących na wcześniejsze świadczenie bez spełnienia wymaganego stażu pracy. Aby uniknąć obniżki, konieczne będzie spełnienie dwóch warunków: wykazanie co najmniej 35 lat kariery zawodowej, z minimum 156 dniami faktycznie przepracowanymi w każdym roku, oraz osiągnięcie łącznie 7 020 dni efektywnej pracy. Brak realizacji choć jednego z tych wymogów oznaczać będzie automatyczne zastosowanie obniżki.
Wejście w życie przesunięte na 2027 rok
Reforma wejdzie w życie z początkiem 2027 roku. Rząd zmienił przy tym jeden z kluczowych elementów systemu – całe okresy zwolnienia chorobowego będą wliczane do stażu pracy.
Według aktualnych szacunków, po uwzględnieniu tej zmiany 75 procent osób, które ostatnio skorzystały z wcześniejszej emerytury, spełniałoby podwójny wymóg pozwalający uniknąć malusa. Bez zaliczania dni chorobowych odsetek ten wyniósłby jedynie 70 procent.
Minister zaznaczył, że są to dane orientacyjne. Po wejściu reformy w życie pracownicy mogą przesuwać moment przejścia na emeryturę o kilka miesięcy lub nawet rok, aby spełnić brakujące warunki – co jest jednym z założeń reformy. Jambon podkreślił również, że podobne systemy funkcjonują w wielu krajach OECD i mają zachęcać do dłuższej aktywności zawodowej.
Kobiety szczególnie narażone na obniżki świadczeń
Kim De Witte zwrócił uwagę, że w innych krajach OECD, gdzie obowiązują podobne mechanizmy, wiek emerytalny jest zazwyczaj niższy lub świadczenia emerytalne są wyższe niż w Belgii.
Analiza danych dotyczących 50 tysięcy osób, które niedawno przeszły na wcześniejszą emeryturę, ujawnia wyraźne różnice między kobietami a mężczyznami. Bez zaliczania okresów chorobowych wymogów stażowych nie spełniało 18,9 procent mężczyzn i aż 47,6 procent kobiet. Po uwzględnieniu zwolnień chorobowych odsetki te spadają do odpowiednio 12,6 procent i 36,7 procent.
Zmiana zasad dotyczących okresów chorobowych ma więc ogromne znaczenie dla kobiet, które częściej mają przerwy w aktywności zawodowej i są znacznie bardziej narażone na obniżenie przyszłej emerytury.