Od dziś użytkownicy wypożyczalni hulajnóg elektrycznych w stolicy Belgii muszą potwierdzić swoją tożsamość przed rozpoczęciem przejazdu. Obaj operatorzy obecni na brukselskim rynku – Bolt i Dott – wprowadzili obowiązek zeskanowania dokumentu tożsamości. Zmiana ta jest odpowiedzią na apele prokuratury i władz lokalnych, choć pełna weryfikacja biometryczna, oparta na technologii rozpoznawania twarzy, nie została jeszcze uruchomiona.
Reakcja na postulaty prokuratury i burmistrzów
Nowy obowiązek identyfikacji to odpowiedź na żądania brukselskiego prokuratora Juliena Moinila oraz burmistrzów gmin stołecznych. Współdzielone hulajnogi stały się popularnym narzędziem osób zajmujących się handlem narkotykami, co znacząco utrudniało organom ścigania identyfikację sprawców. Władze liczą również, że obowiązkowa weryfikacja ograniczy brawurową jazdę i częste łamanie przepisów.
Jak informuje rzecznik firmy Bolt Guillaume Burland, po zeskanowaniu dokumentu aplikacja automatycznie analizuje dane użytkownika. Proces, dostosowany do przepisów o ochronie prywatności, trwa od kilku sekund do kilku minut i musi zostać wykonany tylko raz. Według operatora nowy etap weryfikacji ułatwia śledzenie przejazdów i pozwala na szybsze reagowanie w przypadku nadużyć. Taką samą procedurę wdrożył również Dott, co potwierdzają testy jego aplikacji.
Weryfikacja biometryczna dopiero w kolejnym etapie
Docelowy system identyfikacji użytkowników ma opierać się na tak zwanej kontroli selfie, wykonywanej przy każdym przejeździe. Polega ona na porównaniu zdjęcia zrobionego w czasie rzeczywistym z fotografią na dokumencie tożsamości. Ten element weryfikacji biometrycznej nie został jednak jeszcze aktywowany w aplikacji Bolt.
Operator podkreśla, że funkcja zostanie wdrożona w drugiej fazie, po zakończeniu niezbędnych prac technologicznych. Burmistrz Etterbeek, Vincent De Wolf z partii MR, określa obecne rozwiązanie jako krok przejściowy w kierunku pełnej identyfikacji biometrycznej, której oczekuje prokuratura.
Obawy o przeniesienie problemu na prywatne hulajnogi
Wprowadzenie obowiązkowej identyfikacji w systemach współdzielonych rodzi pytanie, czy osoby zajmujące się handlem narkotykami nie przesiądą się na prywatne hulajnogi elektryczne. Burmistrz De Wolf przyznaje, że taki scenariusz jest możliwy i podkreśla konieczność działań na szczeblu federalnym.
Zapowiada, że temat zostanie poruszony na najbliższym posiedzeniu Konferencji Burmistrzów. Lokalne władze zamierzają zwrócić się do rządu federalnego z wnioskiem o stworzenie przepisów umożliwiających identyfikację także prywatnych hulajnóg – na przykład poprzez obowiązkową rejestrację i montaż tabliczek identyfikacyjnych przypominających tablice rejestracyjne pojazdów mechanicznych.