We wtorkowy wieczór w centrum Antwerpii doszło do tragedii, która ponownie stawia pytania o skuteczność systemu ochrony ofiar przemocy domowej. W mieszkaniu przy Hoogstraat odnaleziono ciało 29-letniej kobiety. Jej były partner – 42-letni mężczyzna objęty wcześniej zarzutami o gwałt i pobicie, a mimo to pozostający na wolności pod nadzorem – został zatrzymany jako główny podejrzany.
Dramatyczne odkrycie w centrum miasta
Służby ratunkowe zostały wezwane około godziny 22:30 pod adres przy Hoogstraat. Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze odnaleźli ciało młodej kobiety. Jak przekazała rzeczniczka antwerpskiej policji Kim Bastiaens w rozmowie z Gazet van Antwerpen, patrol został wysłany w celu sprawdzenia sytuacji, a na miejscu stwierdzono zgon 29-latki.
Podejrzany w stanie krytycznym
W lokalu znajdował się również były partner ofiary, właściciel mieszkania. Według prokuratury 42-letni mężczyzna miał na ciele rany kłute i wymagał natychmiastowej reanimacji. Został przewieziony do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Jego stan jest obecnie stabilny, jednak wciąż nie ma możliwości złożenia zeznań. Mimo hospitalizacji został formalnie zatrzymany pod zarzutem zabójstwa.
Trwa śledztwo w sprawie okoliczności tragedii
Dokładny przebieg wydarzeń z wtorkowego wieczoru jest przedmiotem intensywnego dochodzenia. Na miejscu pracowali technicy laboratorium kryminalistycznego, medyk sądowy, przedstawiciele prokuratury oraz sędzia śledczy.
Historia przemocy i nieskuteczny zakaz kontaktu
Prokuratura potwierdziła, że mężczyzna był już podejrzanym w innym postępowaniu dotyczącym przemocy wobec tej samej kobiety. Wcześniejsze zdarzenia miały miejsce w mieszkaniu pary w dzielnicy Wilrijk. 11 sierpnia sędzia śledczy zdecydował o jego aresztowaniu, a zarzuty obejmowały gwałt i umyślne spowodowanie obrażeń ciała.
Podczas pierwszego posiedzenia izby doradczej podejrzany pozostał w areszcie, lecz z czasem objęto go dozorem elektronicznym. Na kolejnym posiedzeniu, 12 września, dozór został zniesiony, a mężczyzna odzyskał wolność warunkową. Od tamtej pory obowiązywał go całkowity zakaz kontaktowania się z byłą partnerką.
Druga tragedia w krótkim czasie
To już drugie zabójstwo odnotowane w Antwerpii w ostatnich tygodniach. 21 listopada w hotelu Leonardo przy ulicy De Keyserlei 46-letni mieszkaniec Ranst zabił swoją 53-letnią żonę. Po zdarzeniu zwrócił się do przypadkowej osoby, informując, że wyrządził żonie krzywdę. Mimo podjętych działań ratunkowych nie udało się jej uratować.