Wraz ze zbliżającym się okresem świątecznym, kiedy ruch na drogach wyraźnie rośnie, a wraz z nim liczba groźnych zdarzeń, w Belgii rusza nowa inicjatywa prewencyjna. Minister mobilności Jean-Luc Crucke z partii Les Engagés rozpoczął współpracę z popularną aplikacją dla kierowców Coyote, aby przekazywać komunikaty dotyczące bezpieczeństwa bezpośrednio osobom siedzącym za kierownicą.
Komunikaty trafiają wprost do kierowców
Od 1 grudnia użytkownicy aplikacji Coyote oraz urządzeń pokładowych widzą na ekranach specjalne komunikaty ostrzegawcze. Kampania skupia się na dwóch najczęstszych przyczynach świątecznych wypadków: prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu oraz korzystaniu z telefonu podczas jazdy. Akcja potrwa do 11 stycznia 2026 r., obejmując zarówno okres Bożego Narodzenia, jak i Nowy Rok – czas szczególnie trudny pod względem bezpieczeństwa drogowego.
Alkomaty do samodzielnego testu
Vincent Hébert, szef firmy Coyote, podkreśla, że bezpieczeństwo na drogach jest kluczowym elementem działalności marki. Jego zdaniem kampania zwiększy świadomość kierowców dotyczącą zagrożeń wynikających z ryzykownych zachowań. Poza komunikatami wyświetlanymi w aplikacji firma będzie rozdawać jednorazowe alkomaty w swoich punktach sprzedaży, umożliwiając kierowcom sprawdzenie trzeźwości przed wyruszeniem w trasę.
Kontrowersyjna aplikacja w służbie bezpieczeństwa
Coyote, podobnie jak konkurencyjny Waze, to asystent drogowy informujący m.in. o lokalizacji fotoradarów – funkcja, która wywołała we Francji liczne spory prawne. W Belgii przyjęto jednak inną strategię: zamiast zwalczać aplikację, postanowiono ją wykorzystać. Coyote udostępnia swoje dane belgijskiej policji oraz Walońskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, co ułatwia monitorowanie sytuacji na drogach i planowanie skutecznych działań prewencyjnych.