Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości pod kierownictwem Annelies Verlinden przyspiesza procedury transferu osadzonych cudzoziemców do krajów ich pochodzenia. To jedna z kluczowych strategii, które mają złagodzić chroniczne przepełnienie belgijskich zakładów karnych. Resort zapowiada znaczący wzrost liczby funkcjonariuszy policji lotniczej odpowiedzialnych za eskortę deportowanych więźniów, co ma usprawnić realizację obowiązujących umów międzynarodowych.
Przeludnienie więzień narasta od lat, a wcześniejsze reformy nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Ministerstwo stawia teraz na intensyfikację współpracy z państwami pochodzenia osadzonych cudzoziemców, licząc, że transfery do macierzystych krajów odciążą system penitencjarny. Eksperci podkreślają jednak, że same deportacje nie rozwiążą strukturalnych problemów i że konieczne są działania obejmujące jednocześnie politykę karną, opiekę psychiatryczną, infrastrukturę oraz praktykę sądów wykonania kar.
Porozumienie z Marokiem wciąż nierealizowane
W październiku Belgia podpisała porozumienie z Marokiem, które przewiduje transfer co najmniej 50 więźniów rocznie do zakładów karnych w tym kraju. Umowa miała być przełomem, ale ponad miesiąc później nie przeprowadzono ani jednego transferu. Ministerstwo nie podaje powodów opóźnienia, co rodzi pytania o realną skuteczność porozumienia.
Równolegle trwają rozmowy z Niderlandami, które przez pewien czas wstrzymywały przyjmowanie transferowanych z Belgii skazanych. Minister Verlinden informuje, że sytuacja ulega poprawie i holenderskie władze wracają do współpracy, jednak możliwości dwustronnych porozumień pozostają ograniczone wobec skali potrzeb.
Realistyczna ocena możliwości systemu
W wystąpieniu przed Komisją Sprawiedliwości Izby Przedstawicieli minister Verlinden określiła sytuację jako krytyczną: „Iluzją byłoby myśleć, że nagle uda nam się usunąć z naszych więzień 2000 osadzonych”. Jej wypowiedź sygnalizuje odejście od politycznych obietnic szybkiej poprawy i wskazuje na próbę realistycznej oceny możliwości systemu.
Szczególnie trudną kategorię osadzonych stanowią osoby objęte środkiem internowania – skazani z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. W tym przypadku największym ograniczeniem jest niewystarczająca dostępność miejsc w wyspecjalizowanych placówkach psychiatrycznych. Resort zapowiada utworzenie 90 dodatkowych miejsc w 2026 roku, ale eksperci zwracają uwagę, że to zdecydowanie za mało wobec skali zapotrzebowania.
Ustawa nadzwyczajna bez oczekiwanego efektu
Niedawno przyjęta ustawa nadzwyczajna, która miała przynieść szybkie odciążenie więzień, nie przyniosła zakładanych rezultatów. Choć środki prawne weszły w życie, liczba osadzonych pozostaje zbliżona do poziomu sprzed reformy.
Od momentu wejścia ustawy w życie:
– ponad 600 skazanych uzyskało wcześniejsze zwolnienie na sześć miesięcy przed końcem kary,
– 520 osób otrzymało zgodę na odbywanie kary w systemie nadzoru elektronicznego,
– 114 uzyskało warunkowe przedterminowe zwolnienie,
– w 950 sprawach sądy zawiesiły wykonanie kary do czasu ostatecznego rozpatrzenia wniosku.
Jednak w praktyce efekty są dużo bardziej ograniczone, niż zakładał ustawodawca. Sędziowie wykonania kar wykazują dużą ostrożność:
– 40 procent wniosków o nadzór elektroniczny kończy się odmową,
– w przypadku warunkowego przedterminowego zwolnienia negatywnych decyzji jest aż 85 procent.
Ta restrykcyjna interpretacja znacząco ogranicza skalę działania ustawy i podważa cele reformy.
Sytuacja określona jako pilna i nie do utrzymania
Minister Verlinden określiła sytuację jako „pilną i nie do utrzymania”, wskazując, że problemy pogłębiły się po wejściu ustawy w życie. Prokuratorzy wznowili wykonywanie wielu wcześniej zawieszonych wyroków, co stanowiło element protestu przeciwko reformie emerytalnej w wymiarze sprawiedliwości. W efekcie do zakładów karnych trafiła dodatkowa fala osadzonych.
Na sytuację wpływ mają również:
– sezonowy wzrost liczby osadzonych jesienią,
– zakończenie udzielania dłuższych przepustek penitencjarnych,
– wzrost liczby skazanych nielegalnie przebywających w Belgii,
– rosnąca liczba osób objętych internowaniem.
Plany rozbudowy infrastruktury więziennej
Równolegle z reformami resort realizuje projekty zwiększenia pojemności zakładów karnych. Tworzone są nowe domy detencyjne, a ministerstwo analizuje możliwość instalacji dodatkowych jednostek modułowych – zależnie od dostępnych środków budżetowych.
Szczególną uwagę poświęca się sytuacji w nowoczesnym kompleksie w Haren, który działa w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Umowa przewiduje możliwość zwiększenia liczby miejsc o 15 procent powyżej nominalnej pojemności, co oznacza potencjalnie 178 dodatkowych łóżek, ale wiąże się z koniecznością płacenia dodatkowych opłat prywatnemu partnerowi. Przekroczenie tego limitu wymaga wypłaty kolejnych rekompensat.
Pierwszy etap modyfikacji umowy obejmuje montaż 43 dodatkowych łóżek, będących częścią szerszego planu stworzenia 53 nowych miejsc. Ministerstwo analizuje możliwość dalszej rozbudowy kompleksu, choć szczegóły na razie pozostają nieznane. Eksperci ostrzegają, że samo zwiększanie liczby miejsc bez równoczesnych zmian w polityce karnej może jedynie prowadzić do dalszego wzrostu populacji więziennej.