Wilczyca potrącona 7 listopada w Geel była dorosłym osobnikiem, który zginął na miejscu wskutek uderzenia. Wilk potrącony 16 listopada w Hechtel to młody samiec, w którego żołądku znaleziono resztki indyka oraz owoce. Takie wnioski płyną z autopsji wykonanych przez Instytut Badań Przyrody i Lasów (INBO).
Na ostateczne ustalenie tożsamości zwierząt trzeba poczekać do połowy grudnia, kiedy dostępne będą wyniki badań DNA. Już teraz sekcje zwłok dostarczyły jednak kluczowych informacji o obu osobnikach i okolicznościach ich śmierci.
Dorosła samica o niewielkich rozmiarach
Wilczyca potrącona na początku listopada w Geel miała od roku do dwóch lat. „To zdecydowanie dorosłe zwierzę, co potwierdza stan uzębienia – ważny wskaźnik wieku u wilków” – wyjaśnia Koen Van Muylem z INBO.
Zwierzę było stosunkowo niewielkie jak na dorosłą wilczycę. Ważyło 30 kilogramów, a odcisk łapy wynosił 8 centymetrów. Futro również odbiegało od typowego umaszczenia, co może sugerować pochodzenie z południowej Europy. Potwierdzenie tej hipotezy przyniesie analiza DNA.
Młody samiec najpewniej z limburgskiej watahy
Wilk potrącony dziewięć dni później w Hechtel był młodym samcem. „Prawdopodobnie to szczenię urodzone w 2025 roku, należące do limburgskiej watahy. Badanie DNA pozwoli to potwierdzić. Zwierzę ważyło 32 kilogramy i było w dobrej kondycji” – wskazuje Van Muylem.
W porównaniu z przypadkiem z Geel różnice w obrażeniach były znaczne. Samica zginęła natychmiast, natomiast młody samiec odniósł łagodniejsze urazy i prawdopodobnie żył jeszcze po zderzeniu. Znaleziono go w przydrożnym rowie.
Dramatyczne obrażenia wilczycy
Autopsja wykazała, że samica z Geel zmarła w chwili uderzenia. „Doszło do masywnego krwotoku w jamie brzusznej. Pękła również aorta, główna tętnica odprowadzająca krew z serca” – relacjonuje Van Muylem.
W przypadku samca z Hechtel obrażenia były mniej rozległe, co sugeruje, że po wypadku przemieszczał się jeszcze na krótkim dystansie.
Nietypowa zawartość żołądka młodego wilka
Badacze przeanalizowali zawartość przewodu pokarmowego obu zwierząt. Żołądek wilczycy z Geel był pusty. Inaczej wyglądała sytuacja u młodego samca. „W żołądku znaleźliśmy mięso indyka oraz owoce. Podejrzewamy, że żerował na pryzmie obornika lub w przydomowym ogrodzie” – informuje Van Muylem.
Znalezienie indyka sugeruje, że wilk mógł stołować się na resztkach wyrzucanych przez ludzi lub mieć dostęp do drobiu z hodowli.
Kontekst szerszego zjawiska
Oba zdarzenia wpisują się w rosnący problem śmiertelności wilków na belgijskich drogach. Szczególnie narażone są młode osobniki, które przemieszczają się na duże odległości, poszukując własnego terytorium. Sieć dróg w regionie zwiększa ryzyko kolizji.
Wyniki analiz DNA, które będą znane w połowie grudnia, pozwolą ustalić nie tylko pochodzenie zwierząt, ale także dostarczą danych o strukturze genetycznej populacji wilków w Belgii. To ważne informacje dla osób odpowiedzialnych za zarządzanie ich populacją i planowanie działań ochronnych.