W Hasselt odbyła się dziś demonstracja zorganizowana przez kilka organizacji społecznych, które zwracają uwagę na dwa powiązane problemy – rosnąca liczba pustostanów w Limburgii oraz dramatyczny niedobór mieszkań dla osób bezdomnych. Koalicja, w skład której wchodzą Hart Boven Hard, CAW Limburg, Beweging.net Limburg, Welzijnszorg, Limburgski Związek Lokatorów oraz SAAMO Limburg, apeluje do gmin o podjęcie konkretnych działań. W prowincji niewykorzystywanych pozostaje około 4 000 nieruchomości, podczas gdy około 1 800 osób nie ma gdzie mieszkać.
Wystawa „Ogen-blik” ukazuje dramatyzm sytuacji
Działania protestacyjne towarzyszyły uruchomieniu internetowej wystawy „Ogen-blik”, dostępnej na stronie De Pechstrook. Ekspozycja prezentuje poruszające fotografie oczu osób bezdomnych i pozbawionych własnego dachu nad głową.
„Dla tych ludzi ciągły pustostan jest solą w oku” – mówi Nathalie Pirenne z organizacji SAAMO. „Dlatego pokazujemy ich oczy, aby uwidocznić, jak dramatyczna jest obecna sytuacja mieszkaniowa.”
Skala problemu pustostanów w prowincji
Według najnowszych danych w Limburgii odnotowano 4 066 pustostanów. Pirenne zaznacza jednak, że te liczby nie ukazują pełnego obrazu. „Wiele gmin nie prowadzi w ogóle ewidencji pustostanów. W praktyce mówimy więc o znacznie większej liczbie niewykorzystywanych nieruchomości.”
Dane te zderzają się z ogromnym niedostatkiem mieszkań dla najbardziej potrzebujących. Problem nie dotyczy wyłącznie statystyk, ale konkretnych osób pozbawionych podstawowego prawa do mieszkania.
Dramatyczna sytuacja osób bezdomnych
Według oficjalnego spisu z 2020 roku w Limburgii zarejestrowano 1 800 osób bezdomnych lub żyjących bez stałego miejsca zamieszkania, w tym 285 dzieci. Organizatorzy protestu podkreślają, że dane te są znacząco zaniżone.
„Poza osobami oficjalnie bezdomnymi jest jeszcze wiele osób żyjących w skrajnie złych warunkach mieszkaniowych” – wyjaśnia Pirenne. „W tym kontekście tak duży pustostan jest szczególnie bolesny. Te nieruchomości mogłyby służyć znacznie lepszemu celowi.”
Konkretnie proponowane rozwiązania
SAAMO przedstawia szczegółowy plan działań, który mógłby pomóc w rozwiązaniu problemu. Pierwszym krokiem powinno być rzetelne zmapowanie skali pustostanów.
„Niezbędna jest szczegółowa inwentaryzacja wszystkich pustostanów” – mówi Pirenne. „W każdej dzielnicy są lokalne podmioty, które doskonale znają swoje otoczenie i mogłyby monitorować sytuację raz lub dwa razy w roku.”
Kolejnym etapem byłoby nawiązanie kontaktu z właścicielami opuszczonych budynków. „Należałoby zaproponować im wynajem tych nieruchomości jako mieszkań socjalnych. To rozwiązanie korzystne zarówno dla właścicieli, jak i osób żyjących w ubóstwie.”
Krytyka bierności gmin
Zdaniem organizacji protestujących obecne działania gmin są niewystarczające. Pirenne wskazuje, że władze lokalne mają narzędzia, z których mogłyby skuteczniej korzystać.
„Gminy powinny nakładać wyższe opłaty na właścicieli pustostanów, aby zniechęcić do długotrwałego niewykorzystywania nieruchomości” – postuluje. Jej zdaniem ekonomiczny nacisk może skłonić właścicieli do ponownego udostępnienia budynków.
Sugeruje również zmianę podejścia do własnych nieruchomości komunalnych: „Gminy powinny przekształcać swoje opuszczone budynki w mieszkania socjalne, zamiast sprzedawać je deweloperom. To rozwiązałoby problem mieszkaniowy i ograniczyło spekulacje na rynku.”
Szerszy kontekst kryzysu mieszkaniowego
Akcja w Hasselt stanowi kolejny sygnał narastającego kryzysu mieszkaniowego w Belgii, który szczególnie dotyka osoby o niskich dochodach i grupy najbardziej narażone na wykluczenie społeczne. Zestawienie tysięcy pustostanów z dramatycznym brakiem mieszkań przystępnych cenowo budzi coraz większe napięcia i wymaga rozwiązań systemowych.
Organizacje społeczne podkreślają, że konieczna jest skoordynowana odpowiedź na poziomie prowincji i całego regionu, obejmująca instrumenty prawne, finansowe i społeczne. Bez zdecydowanych działań władzy publicznej problem będzie się pogłębiał, dotykając coraz większej liczby mieszkańców Limburgii.