Miasto Bruksela spodziewało się reakcji na inaugurację corocznej szopki bożonarodzeniowej na Grand-Place, jednak niewiele wskazywało na to, że jedną z najgłośniejszych opinii wyrazi reprezentant belgijskiej kadry narodowej. Thomas Meunier, obrońca „Czerwonych Diabłów”, wywołał szeroką dyskusję w mediach społecznościowych swoim krytycznym wpisem na temat instalacji artystycznej umieszczonej w centrum stolicy. Zdarzenie to pokazuje, jak spór dotyczący form publicznej prezentacji tradycji religijnych i kulturowych powraca w debacie społecznej.
Wymowny komentarz w mediach społecznościowych
Na platformie X, Meunier zamieścił krótki, lecz uderzający komentarz: „Dotykamy dna… i dalej kopiemy”. Wpis odnosił się do struktury zainstalowanej na Grand-Place, a profil piłkarza, obserwowany przez setki tysięcy użytkowników, sprawił, że lokalna dyskusja szybko nabrała ogólnokrajowego rozgłosu.
W krótkim czasie pod postem pojawiły się setki komentarzy, w tym takie, które wskazywały na szerszy, ponadbelgijski wymiar debaty o sposobie prezentowania symboli religijnych w przestrzeni publicznej. Jeden z użytkowników odpowiedział: „Gdy patrzę na mój kraj, Francję, jestem zrozpaczony. Gdy patrzę na Belgię, pocieszam się, trzymaj się Thomas”.
Szybkie rozprzestrzenienie się reakcji na wpis Meuniera sprawiło, że temat szopki na Grand-Place stał się ogólną dyskusją o relacji między tradycją, estetyką współczesną a sekularyzacją.
Koncepcja artystyczna instalacji
Tegoroczna instalacja nosi tytuł „Les Étoffes de la Nativité” (Tkaniny Narodzenia) i została stworzona przez architektkę wnętrz Victorię-Marię. Charakteryzuje się minimalistycznym stylem – postacie są owinięte różnymi tkaninami, takimi jak len, aksamit czy satyna, a figuryny pozbawione są rysów twarzy.
Autorka wyjaśnia, że beztwarzowość i transparentna kompozycja mają pozwolić każdemu odbiorcy odnaleźć w przedstawieniu element własnej interpretacji. Taki zabieg ma nadawać scenie Narodzenia uniwersalny charakter, wykraczający poza tradycyjne podziały kulturowe i religijne.
Estetyka instalacji wpisuje się w nurt sztuki współczesnej, który często sięga po symbolikę zamiast dosłowności. Dla części odbiorców stanowi to nowoczesne, świeże spojrzenie na klasyczny motyw, dla innych – niepotrzebne odejście od tradycyjnego wizerunku szopki.
Wieloletnia obecność na Grand-Place
Warto zaznaczyć, że „Les Étoffes de la Nativité” nie pojawiły się na Grand-Place po raz pierwszy. To już ósmy rok, w którym instalacja prezentowana jest w ramach zimowego programu świątecznego. Początkowo wybrano ją na trzy edycje, jednak miasto Bruksela regularnie decyduje o przedłużaniu współpracy z twórczynią.
Władze miejskie wielokrotnie podkreślały, że instalacja wpisuje się w wizję Brukseli jako nowoczesnej, otwartej i wielokulturowej europejskiej metropolii. Wybór ten stanowi zatem świadomą deklarację estetyczną i symboliczną.
Krytyka Meuniera odnosi się więc nie do nowości, lecz do praktyki utrwalonej od wielu lat. Spór dotyczy nie tylko jednorazowej instalacji, ale bardziej ogólnego kierunku, jaki miasto nadaje świątecznym dekoracjom.
Kontekst społeczny i kulturowy debaty
Reakcje na szopkę odzwierciedlają szersze napięcia dotyczące miejsca tradycji religijnych w coraz bardziej zróżnicowanym, wielokulturowym społeczeństwie miejskim. Bruksela, jako stolica Unii Europejskiej, jest szczególnie wrażliwym polem takich dyskusji.
Część mieszkańców oczekuje zachowania tradycyjnych form przedstawiania motywów religijnych, uznając je za element dziedzictwa kulturowego. Inni uważają, że nowoczesne interpretacje lepiej oddają charakter miasta i pozwalają na szerszą identyfikację.
Dyskusja ta dotyka fundamentalnych kwestii: jak łączyć szacunek dla tradycji z otwartością na różnorodność? Jaką rolę sztuka współczesna powinna odgrywać w przestrzeni publicznej? I czy uniwersalizacja przekazu może zastąpić klasyczne formy wyrazu, czy też prowadzi do ich rozmycia?
Wpis Meuniera, mimo swojej zwięzłości, stał się katalizatorem dla tej debaty. Pokazał, że opinie na temat symboli świątecznych w przestrzeni publicznej pozostają mocno podzielone, a napięcia między tradycją a współczesnością są wciąż żywe w belgijskim społeczeństwie.