Od 1 grudnia wszystkie aplikacje korzystające z chińskiej sztucznej inteligencji DeepSeek muszą zostać usunięte z urządzeń używanych przez pracowników administracji federalnej w Belgii. Decyzja, podjęta ze względów bezpieczeństwa, została oficjalnie ogłoszona w okólniku wydanym przez minister ds. Działań i Modernizacji Publicznej Vanessę Matz (Les Engagés).
Kontrowersyjny chiński odpowiednik ChatGPT
DeepSeek to system określany jako chiński odpowiednik ChatGPT. Mimo podobnych funkcji aplikacja bardzo szybko znalazła się pod obserwacją wielu państw, które wskazywały na poważne ryzyka dla poufności danych. Część z nich już wcześniej zdecydowała się na zablokowanie tego narzędzia w instytucjach publicznych.
Belgijski zakaz oparto na analizie przeprowadzonej przez Centrum Bezpieczeństwa Belgii (CCB), zamówionej przez minister Matz. Ekspertyza wykazała konieczność prewencyjnego wyłączenia DeepSeek ze wszystkich urządzeń służbowych administracji federalnej, zgodnie z zasadą ostrożności mającą chronić wrażliwe dane państwowe.
Ochrona wrażliwych danych administracji
Minister Vanessa Matz uzasadniła decyzję, podkreślając, że celem jest „zapewnienie, by administracje pozostały przestrzenią bezpieczną i chronioną”. Jej stanowisko wpisuje się w rosnącą w Europie i na świecie świadomość zagrożeń związanych z wykorzystywaniem technologii AI rozwijanych w państwach o odmiennych standardach ochrony danych i transparentności.
Zakaz obejmuje szeroką grupę instytucji państwowych: wszystkie służby federalne, autonomiczne przedsiębiorstwa publiczne, instytucje publiczne, resort obrony oraz policję federalną. Jest to więc regulacja o bardzo szerokim zakresie oddziaływania.
Zakres stosowania zakazu
Ograniczenie dotyczy wszystkich urządzeń służbowych wykorzystywanych przez personel administracji. Doprecyzowano, że chodzi o „urządzenia, których koszty abonamentu, użytkowania lub zakupu są pokrywane w części lub w całości ze środków publicznych”. Takie sformułowanie eliminuje wątpliwości interpretacyjne i obejmuje zarówno sprzęt instytucji, jak i urządzenia prywatne wykorzystywane do pracy służbowej, których koszty pokrywa pracodawca publiczny.
W praktyce oznacza to konieczność usunięcia DeepSeek z komputerów, laptopów, tabletów i smartfonów, niezależnie od tego, czy należą do instytucji, czy do pracowników.
Szerszy kontekst geopolityczny i technologiczny
Belgijska decyzja wpisuje się w międzynarodowy trend ograniczania stosowania chińskich technologii w sektorze publicznym. Obawy dotyczą nie tylko sztucznej inteligencji, lecz także innych rozwiązań technologicznych, które mogą wiązać się z ryzykiem dla bezpieczeństwa narodowego i ochrony danych.
Rosnące napięcia geopolityczne oraz różnice w standardach ochrony prywatności między Zachodem a Chinami sprawiają, że europejskie i północnoamerykańskie instytucje coraz ostrożniej podchodzą do implementacji chińskich systemów w newralgicznych obszarach swojej działalności. DeepSeek, jako narzędzie oparte na zaawansowanych algorytmach, budzi szczególne obawy z uwagi na potencjalne ryzyko gromadzenia i przesyłania wrażliwych danych.
Implikacje dla pracowników administracji publicznej
Dla tysięcy pracowników administracji federalnej zakaz oznacza konieczność usunięcia aplikacji z urządzeń służbowych najpóźniej do końca listopada. Instytucje muszą odpowiednio poinformować personel oraz przygotować działania wdrożeniowe, aby zapewnić pełną zgodność z nowymi przepisami od 1 grudnia.
Pracownicy, którzy dotychczas korzystali z DeepSeek w celach służbowych, będą musieli przejść na alternatywne narzędzia zgodne z europejskimi normami bezpieczeństwa danych, takie jak ChatGPT, Microsoft Copilot lub inne certyfikowane systemy dostępne na rynku.
Perspektywy na przyszłość
Decyzja belgijskich władz może stać się precedensem dla kolejnych regulacji dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji w sektorze publicznym. Dynamika rozwoju AI oraz rosnąca liczba zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem sugerują, że podobne ograniczenia mogą w przyszłości objąć kolejne technologie i systemy budzące wątpliwości.
Dla mieszkańców Belgii, w tym Polaków zatrudnionych w administracji federalnej, wprowadzony zakaz stanowi element szerszej strategii na rzecz ochrony danych i wzmocnienia cyberbezpieczeństwa instytucji państwowych.