Na początku listopada w Wezembeek-Oppem doszło do poważnego rozboju, którego ofiarą był 14-letni chłopiec. Dwaj rówieśnicy zaatakowali nastolatka, kopiąc go i zmuszając do oddania obuwia, telefonu oraz plecaka. Sprawa ujawnia poważny problem belgijskiego systemu wymiaru sprawiedliwości dla nieletnich – jeden ze sprawców nie został umieszczony w ośrodku resocjalizacyjnym tylko dlatego, że w placówkach zabrakło miejsc.
Zdarzenie, choć zakończyło się bez ciężkich obrażeń fizycznych, podnosi pytania o skuteczność działań prewencyjnych i możliwości reagowania w przypadkach poważnych czynów popełnianych przez nieletnich.
Szczegóły ataku w pobliżu szkoły podstawowej
Do napaści doszło w pobliżu szkoły Het Hoeveke w Wezembeek-Oppem, we flamandzkiej części aglomeracji brukselskiej. Jak potwierdza rzeczniczka prokuratury w Brukseli, Laura Demullier, napastnicy kopali 14-latka i zabrali mu obuwie, bluzę, telefon komórkowy oraz plecak. Policja szybko ustaliła tożsamość sprawców – byli to dwaj 14-letni mieszkańcy Brukseli.
Ofiara nie wymagała hospitalizacji, jednak według służb zdarzenie wywarło na niej poważny wpływ psychiczny. Eksperci podkreślają, że takie doświadczenia mogą mieć długotrwałe konsekwencje dla zdrowia emocjonalnego młodych ofiar przemocy.
Dwa różne środki zastosowane wobec sprawców
Po identyfikacji chłopców i przeprowadzeniu czynności wyjaśniających sędzia ds. nieletnich podjął decyzję o zastosowaniu środków wobec obu sprawców.
Pierwszy z nich – już wcześniej notowany za podobne czyny – trafił do otwartego ośrodka dla nieletnich na dwa tygodnie. Następnie środek ten został przedłużony o kolejne dwa tygodnie.
Sytuacja drugiego sprawcy jest znacznie bardziej problematyczna. „Drugi młodzieniec nie mógł zostać umieszczony w ośrodku z powodu braku miejsc” – podkreśla Demullier. W konsekwencji chłopiec został objęty innym środkiem: pozostaje w szkolnym internacie, a sąd nałożył na niego określone warunki podlegające kontroli wymiaru sprawiedliwości. To rozwiązanie ma pełnić funkcję tymczasowego nadzoru, choć jego skuteczność jest ograniczona w porównaniu z umieszczeniem w specjalistycznej placówce.
Brak miejsc w ośrodkach to problem systemowy
Sytuacja z Wezembeek-Oppem nie jest odosobniona. Belgijski system opieki nad nieletnimi od lat boryka się z niedoborem miejsc w ośrodkach resocjalizacyjnych. Eksperci alarmują, że ograniczenia infrastrukturalne utrudniają realizację celów wychowawczych i terapeutycznych, które stanowią podstawę pracy z młodocianymi sprawcami.
Placówki resocjalizacyjne oferują nadzór, terapię, zajęcia edukacyjne i programy korygujące zachowania, zmniejszając ryzyko recydywy. Kiedy brakuje miejsc, sędziowie są zmuszeni korzystać z alternatyw, które nie zawsze są równie skuteczne i mogą prowadzić do nierówności w stosowaniu prawa.
Przypadek rozboju na 14-latku pokazuje więc nie tylko problem przemocy wśród nieletnich, lecz także potrzebę pilnych inwestycji i wzmocnienia całego systemu opieki nad młodocianymi sprawcami.