Louvain odnotowuje średnio 351 zgłoszeń rocznie dotyczących zniszczonych chodników, a w tym roku liczba ta sięgnęła już 385 przypadków. Władze miejskie podają, że 84 procent zgłoszeń zostało rozpatrzonych, a w najbliższym czasie planowana jest znacząca inwestycja w infrastrukturę pieszą. Organizacja Mobiel 21 wskazuje jednak na liczne obszary wymagające poprawy, zwracając uwagę na chaotycznie zaparkowane rowery i różnego rodzaju przeszkody zajmujące przestrzeń chodników.
Skala problemu przekracza ubiegłoroczne statystyki
Stan chodników w centrum Louvain od lat budzi frustrację mieszkańców. Dane z bieżącego roku pokazują wyraźny wzrost liczby zgłoszeń w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy odnotowano 318 przypadków uszkodzonej infrastruktury pieszej. Radny Dirk Vansina z CD&V pozytywnie ocenia większą liczbę zgłoszeń, podkreślając, że umożliwiają one szybsze reagowanie.
Miasto korzysta ze specjalnego zespołu naprawczego zajmującego się drobnymi usterkami. „To się opłaca” – ocenia Vansina. „Zgłoszenia są realizowane w prawie 84 procentach. Dodatkowo prowadzimy coroczny program konserwacji chodników, w ramach którego priorytetowo traktujemy ciągi piesze przy ruchliwych ulicach, szkołach oraz domach opieki”.
Chodniki traktowane jako przestrzeń resztkowa
Mobiel 21 dostrzega poprawę, ale zwraca uwagę, że wiele pozostaje do zrobienia. „W przeszłości chodniki traktowano jak przestrzeń resztkową – budowano je tam, gdzie zostawało trochę miejsca” – mówi dyrektor organizacji, Jan Christiaens. „Do tego wiele osób traktuje chodnik jak miejsce do parkowania roweru, ustawiania reklam czy donic. Wyobraźmy sobie, że w taki sposób traktowalibyśmy jezdnię”.
Christiaens podkreśla znaczenie dostępnych i bezpiecznych chodników. „Spacer po ulicy nie jest oczywisty dla wszystkich. Osoby starsze czy poruszające się na wózkach napotykają dosłowne bariery. W konsekwencji ograniczają wizyty u bliskich, trudniej im dotrzeć do pracy czy na zajęcia. To nazywamy ubóstwem mobilnościowym”.
Złamania i upadki wśród konsekwencji zaniedbań
Zeger Debyser z opozycyjnej N-VA Leuven potwierdza, że problem ma realny wpływ na zdrowie mieszkańców. „Wielokrotnie rozmawiałem z osobami, które przewróciły się i doznały poważnych urazów, w tym złamań barku” – relacjonuje. „Te liczby mnie nie dziwią, a przecież wiele osób w ogóle nie zgłasza złego stanu chodników”.
Zdaniem N-VA dotychczasowa strategia naprawy infrastruktury była niewystarczająca. „Miasto remontowało chodniki głównie przy okazji innych prac, takich jak modernizacja kanalizacji, co oznaczało, że mieszkańcy przez lata korzystali z uszkodzonych nawierzchni” – zauważa Debyser. „Po naszych naciskach polityka ta została zmieniona. Pozostaje mieć nadzieję, że w wieloletnim budżecie znajdą się środki na gruntowny remont wszystkich chodników w tej kadencji”.
Zmiana podejścia i zapowiedź znaczących inwestycji
Radny Vansina potwierdza zmianę kierunku w miejskiej polityce. „To rzeczywiście korekta dotychczasowego podejścia” – przyznaje. „W obecnej kadencji przewidziano coroczną, znaczącą inwestycję przeznaczoną na naprawę najbardziej zniszczonych chodników. Poprawa jest więc w drodze”.
Taka deklaracja wpisuje się w szerszy trend ukierunkowany na zwiększenie jakości życia w mieście oraz podniesienie dostępności przestrzeni publicznej dla wszystkich grup społecznych. Eksperci od urbanistyki podkreślają, że zadbane chodniki to nie tylko kwestia wygody, ale także bezpieczeństwa, zdrowia publicznego i integracji społecznej.
Sytuacja Louvain odzwierciedla szersze wyzwania wielu belgijskich miast, gdzie historyczna zabudowa często nie uwzględniała w sposób systemowy potrzeb pieszych. Przywrócenie chodnikom należnej roli wymaga nie tylko inwestycji, lecz także zmiany sposobu myślenia o planowaniu przestrzennym i hierarchii środków transportu.