W poniedziałkowy poranek w prowincji Liège rozpoczął się szeroko zakrojony strajk pracowników transportu publicznego, który sparaliżował komunikację w całym regionie. Spośród 205 linii obsługiwanych przez TEC Liège-Verviers regularnie kursowało jedynie 35, co oznacza niemal całkowite zatrzymanie ruchu. Protest zorganizowany przez wspólny front związkowy ma potrwać trzy dni i już pierwszego dnia poważnie zakłócił codzienną mobilność tysięcy osób mieszkających w aglomeracji liégeoise i okolicznych gminach.
Rzeczniczka TEC Liège-Verviers, Isabelle Tasset, poinformowała, że poparcie dla akcji jest wyjątkowo wysokie – aż 90 procent zaplanowanych kursów anulowano. To jeden z największych paraliżów transportu w regionie od wielu miesięcy i wyraźny sygnał determinacji związków zawodowych w sporze z zarządem i władzami regionalnymi odpowiedzialnymi za finansowanie przewozów.
Drastyczne ograniczenia na głównych liniach
Najpoważniejsze utrudnienia dotyczą osób dojeżdżających codziennie do pracy lub szkoły. Aż 158 linii autobusowych zostało całkowicie wstrzymanych, obejmując praktycznie cały obszar prowincji. Nie kursował również liégeski tramwaj ani linia BUSWAY 2, łącząca dworzec Guillemins z dzielnicą Botanique przez kampus Sart-Tilman. To jedno z najważniejszych połączeń dla studentów, pracowników uczelni oraz personelu szpitala uniwersyteckiego.
Na niewielkiej liczbie linii, które formalnie pozostały w rozkładzie, częstotliwość kursów znacząco zmniejszono, a część przejazdów została odwołana. W praktyce oznacza to, że nawet tam, gdzie autobusy teoretycznie jeżdżą, podróżni muszą liczyć się z długim oczekiwaniem i niepewnością co do realizacji kursów.
Możliwe dalsze pogorszenie sytuacji
TEC ostrzega pasażerów, że sytuacja może się jeszcze zmieniać w ciągu dnia. „Możliwa jest niekorzystna ewolucja sytuacji” – przekazała Isabelle Tasset, zachęcając do regularnego sprawdzania najnowszych informacji. Komunikaty o kursach są na bieżąco aktualizowane na stronie internetowej przewoźnika i w aplikacji mobilnej.
Z perspektywy kolejnych dni sytuacja również nie wygląda obiecująco. Strajk potrwa do środy, co oznacza dalsze poważne zakłócenia w komunikacji publicznej. TEC zaleca pasażerom korzystanie w tym okresie z alternatywnych środków transportu, co najprawdopodobniej zwiększy ruch samochodowy i może prowadzić do zatorów na drogach w całej aglomeracji.
Skutki dla mieszkańców prowincji
Tak rozległe zatrzymanie transportu publicznego uderza szczególnie w osoby, które nie mają dostępu do własnego środka transportu lub z różnych powodów nie mogą korzystać z samochodu. Uczniowie, studenci, osoby starsze i pracownicy sektora usług mogą napotkać poważne trudności w dotarciu do miejsc pracy, szkół czy placówek medycznych.
Sytuacja uwidacznia, jak kluczowy jest sprawnie działający system transportu publicznego dla funkcjonowania nowoczesnej metropolii. Konflikt między związkami zawodowymi a kierownictwem TEC oraz władzami Walonii prawdopodobnie dotyczy warunków zatrudnienia, poziomu wynagrodzeń lub organizacji pracy. Brak porozumienia i przedłużające się negocjacje pogłębiają napięcia, co może prowadzić do dalszych zakłóceń oraz rosnącej frustracji zarówno pracowników, jak i pasażerów poszukujących jakichkolwiek alternatyw dla codziennych dojazdów.